Pierwsze urodziny bloga

Ciasto na pierwsze urodziny bloga finanse młodych

To właśnie dzisiaj wybija 12 miesięcy od kiedy uruchomiłem mojego bloga. Zapraszam Was na krótkie wspominki, statystyki i kawałek wirtualnego tortu. To wszystko i o wiele więcej w tym - jubileuszowym - pierwszorocznicowym wpisie.

 

Ok. Może nie dokładnie dzisiaj a dopiero we wtorek bo właśnie wtedy w kalendarzu pojawia się 29 stycznia. W tym dniu dokładnie 365 dni temu opublikowałem pierwszy wpis na tym o to blogu. Pojawił się on pod wielce szacownym tytułem "Czas zacząć!". Wierząc analizie firmy Google został on wyświetlony aż 42 razy 🙂 To jedno z zaskoczeń jakie mnie dopadły przy tworzeniu tego drobnego podsumowania. Te 52 tygodnie, przez które pisałem i publikowałem minęły mi jak z bicza strzelił. Przez to wszystko nie zdążyłem się nawet obejrzeć jak już świętuje 1 urodziny mojego bloga 😉

Dzisiejszy wpis będzie trochę inny od pozostałych, które do tej pory pojawiały się na łamach bloga. Odejdę od tematów związanych z pieniędzmi, finansami i budżetowaniem. Napisze za to kilka słów od siebie. Nie zabraknie też swoistego podsumowania całego minionego roku pracy przy artykułach, które pojawiły się w serwisie. Także sporo rzeczy wydarzy się w dzisiejszym wpisie 🙂 Zapraszam.


Znajdź mnie w social mediach


Statystyki

Nadszedł czas na pokazanie statystyk, które wykręcił mój blog na przestrzeni tych ostatnich 12 miesięcy. Czy są one duże? Szczerze to nie mam pojęcia 😉 Znaczy się mam. Korzystam - jak większość blogerów - z Google Analytics, aby mierzyć ruch na mojej stronie. Chodziło mi raczej o to, że nie mam ich z czym porównać ponieważ to pierwsze takie podsumowanie 🙂 Następne będzie już łatwiej przygotować bo będę miał jakiś punkt odniesienia. Blog prowadzę nieprzerwanie od 12 miesięcy i jak zaraz sami się przekonacie statystyki z miesiąca na miesiąc się tylko poprawiają 🙂 No może oprócz tego feralnego listopada gdzie spadły na łeb na szyje 😉 

Nie są może jakieś - hmm - olbrzymie, ale co dla mnie ważne są i idą w górę 🙂 Jak z resztą widać każdego miesiąca się poprawiają a to oznacza, że to o czym pisze Was przyciąga. Zwłaszcza, że tematyka finansów osobistych nie należy do najłatwiejszych a moje wpisy do najkrótszych 😉 Może to zbytni optymizm z mojej strony, ale jak każdy Twórca cieszę się z tego, że moje dzieła do Was trafiają i są czytane.

Poznajmy się

Wy o mnie wiecie dość sporo 🙂 Już za parę dni stuknie mi 31 lat. Jestem szczęśliwym mężem a także zwykłym etatowym pracownikiem. No i jak łatwo się domyśleć moim hobby są finanse osobiste i cała otoczka z nimi związana 🙂 Teraz sprawdźmy kim Wy jesteście. Poniższe grafiki przedstawiają Was moi czytelnicy 😉

Panie vs Panowie

Jak widać w większości odwiedzają mojego bloga kobiety. To właśnie one w minionym roku stanowiły aż 63,6 % odwiedzających. W sumie świadczy to - według mnie - o dwóch rzeczach. Pierwszą z nich - tak podejrzewam - jest to, że duża część wpisów, które pojawiały się na moim blogu w ostatnim czasie skupiała się nad sprawami związanymi z organizacją ślubu i wesela. Poniżej pojawi się ranking odsłon poszczególnych wpisów i sami się o tym przekonacie jak dużą część najpoczytniejszych tekstów związanych było ze sprawami ślubno-weselnymi. Druga jest tego pochodną. Najczęściej to właśnie Panie skupiają się nad sprawami zorganizowania takiego przedsięwzięcia. Jakoś tak zawsze jest to popkulturowo pokazane, że to właśnie płeć piękna przy okazji ślubu i wesela ma więcej do powiedzenia 😉

Wiek

Kolejną rzeczą, której ja mogę się dowiedzieć o Was jest Wasz wiek 😉 A raczej jego przekrój. Jestem bardzo zadowolony, że ponad 45% wszystkich odwiedzających stanowią osoby w wieku 25-34 lata. Takie w moim przedziale wiekowym, chcące poszerzać swoją wiedzę w temacie finansów osobistych i podnoszenia umiejętności w zarządzaniu swoimi pieniędzmi. W sumie jesteśmy młodzi i - jak to się mówi - na dorobku 😉 Nie ma się też co temu dziwić, że szukacie sposobów, aby jak najlepiej zarządzać tym wszystkim co udało Wam się do tej pory osiągnąć.

Za to jestem bardzo zaskoczony tym, że aż 33% moich czytelników jest w wieku 18-24 🙂 Z tego miejsca chciałbym Wam pogratulować i przybić piątkę z powodu tego, że macie chęci poszerzać swoje horyzonty i już w tak młodych wieku poszukujecie sposobów na zarządzanie swoimi pieniędzmi. Im wcześniej zacznie się wcielać pewne nawyki w życie tym lepiej dla nas samych. O Was to nie mam się co martwić 😉 Pewnych błędów nie popełnicie bo już teraz pracujecie nad tym, aby je wyeliminować 🙂

Gdzie czytany?

Wiemy już kto mnie czyta i w jakim wieku 😉 Sprawdźmy teraz na czym blog jest czytany najczęściej 🙂 Jak można się domyślić największą ilość odsłon zanotowałem na urządzeniach stacjonarnych. To był wynik aż 71%. Na drugim miejscu naturalnie są odsłony z urządzeń mobilnych. Tych jest około 27%. Choć w tym segmencie zauważyłem ostatnio pewien wzrost i na pewno wezmę go pod uwagę w najbliższych rocznych planach. Reszta - czyli około 2% - pochodzi z urządzeń typu tablet. Nie będę też ukrywał, że największą ilość wejść na bloga miałem z naszego nadwiślańskiego kraju 😉


Najczęściej

Dalej pozostajemy jeszcze w zakładkach Google Analytic. Poniżej przedstawię Wam 5 najczęściej odwiedzanych i czytanych artykułów, które do tej pory pojawiły się na blogu. Ich kolejność będzie podana od końca, aby zbudować odrobinę napięcia i przygotować Was - może - na pewne zaskoczenie 😉

Zacznijmy więc wymieniać najpopularniejsze wpisy od tych, które miały najmniej wyświetleń w minionym roku 🙂

Ten artykuł był pierwszym wpisem, który pojawił się na blogu i jestem mega zaskoczony, że zawędrował aż tak wysoko 🙂 Może być to spowodowane, tym że zakup pierścionka zaręczynowego jest dość sporym wydatkiem. Jak przy większości tego typu zakupach staramy się dowiedzieć na temat kupowanej rzeczy jak najwięcej, aby podjąć jak najlepszą decyzje. Nie mniej jednak jestem bardzo zadowolony, że dotarł on aż tak wysoko w rankingu ilości odsłon w minionym roku 🙂

Najlepsze scenariusze pisze zawsze samo życie. W przypadku tego artykułu było podobnie. Na jego pomysł wpadłem siedząc wraz z żoną na lotnisku i czekając na nasz samolot kolejną już - chyba 4 - godzinę. W sumie uzbierało się ich niestety aż 6 i nikomu nie życzę siedzieć tyle na lotnisku. Zwłaszcza jak wszystkie lokale są już dawno zamknięte a Tobie (ewentualnie Wam) zostało tylko czekać aż samolot w końcu przyleci.

Cały artykuł powstał w dużej kooperacji z moją małżonką 🙂 Za co jestem jej ogromnie wdzięczny. Co jak co - o ile znam się w miarę na modzie męskiej i mam jakieś tam wyczucie stylu i estetyki to na kobiecej modzie ślubnej nie mam najmniejszego pojęcia. Pomimo faktu, że oboje mocno się angażowaliśmy w sprawy dotyczące organizacji ślubu i wesela to w tym przypadku okazała mi nieocenioną pomoc 🙂

Bardzo jestem zadowolony, że wpis związany z budżetem weselnym cieszy się tak dużą popularnością 🙂 To znaczy, że wiele osób podchodzi do spraw organizacji ślubu i wesela nie tylko od strony takiej bardziej romantycznej, ale i czysto praktycznej. Zorganizowanie wymarzonej ceremonii nie wiąże się tylko z wieloma wspaniałymi wspomnieniami, ale z olbrzymim nakładem finansowym. Niejednokrotnie przekraczającym możliwości przyszłej pary młodej. Odpowiednie przygotowanie budżetu weselnego pozwoli zorientować się jakich kosztów można się spodziewać i spróbować odpowiednio zaplanować wszystkie nadchodzące wydatki.

Teraz nadszedł czas na wyróżnienia 😉 Te artykuły nie załapały się do Top 5 najpoczytniejszych wpisów, które pojawiły się do tej pory na blogu. Może stanie się tak za rok bo uważam, że też są warte uwagi a wyniki w Google Analytics wskazują na to, że tak może być.

Zaliczają się do nich:

  • Czym jest Black Friday - Czarny Piątek - klik
  • Jak zaplanować tanie wakacje? - klik
  • Jak mądrze uzupełnić budżet domowy? - klik
  • Podatki, prezenty i fiskus w to zaklęty - klik
  • Zaproszenia ślubne i kilka słów o nich - klik

Te wpisy miały bardzo zbliżoną do siebie ilość wyświetleń i wcale specjalnie nie odstawały od powyższych czterech wpisów. Różnice pomiędzy nimi oscylowały w okolicach - zawrotnej ilości - aż 3-4 wyświetleń 😉 Polecam je nie mniej niż te, które znalazły się na liście TOP 5 minionego roku 🙂 Na pewno są bardziej zróżnicowane niż te z tego rankingu i zaczepiają o różne obszary naszego życia 🙂

Nadszedł najwyższy czas przejść do najważniejszego. Zwycięzcą w ilości odsłon pośród wszystkich artykułów na blogu w pierwszym roku jego istnienia zostaje artykuł:

Jest to chyba nieodzowny znak naszych czasów. Moim zdaniem to bardzo dobrze. Umiejętne planowanie jest podstawą wielu przedsięwzięć jakie wcielamy w życie. Nie tylko tych dotyczących naszego życia zawodowego, ale i tego osobistego. Zwłaszcza jak chce się zorganizować tak duże wydarzenie jakim jest ślub i wesele. Po prostu bez odpowiedniego podejścia do tego nie uda nam się ogarnąć wszystkiego i dopiąć na ostatni guzik. To może skutkować tylko - i na pewno - niezapomnianą klapą. A tego byśmy nie chcieli doświadczyć w tak ważnym dla nas dniu.

W ten sposób prezentuje się lista najbardziej poczytnych artykułów pierwszego roku funkcjonowania bloga. Mówiłem, że będzie małe zaskoczenie 😉 

Social Media

Jako młody bloger chcący docierać do jak największej grupy ludzi działam też na polu szeroko pojętych social mediów. Wiąże się to z tym, że wejścia na bloga odbywają się nie tylko z wyszukiwarki i newslettera, ale też z Facebooka, Instagrama i Twittera. Z racji tego, że i tam jest pewna społeczność śledząca mnie i mojego bloga to myślę, że warto spojrzeć jakie posty zyskały największą popularność w tamtych miejscach 😉 W tym podsumowaniu ograniczę się tylko do tych z samego szczytu listy 🙂

Facebook

Najpoczytniejszym wpisem na twarzoksiążce był w minionym roku wpis o pracy w komisji wyborczej. Miałem taką możliwość przekonać się jak wygląda praca przy wyborach i podjąłem się tego wyzwania 🙂 Akurat te były tylko samorządowe, ale poczułem smak pracy osób zatrudnionych z drugiej strony stołu 🙂 Jeśli mam być szczery to było to bardzo ciekawe doświadczenie. Ci z Was, którzy się jeszcze nie zapoznali z treścią tego wpisu nie wiedzą co tracą 😉 Zapraszam serdecznie do lektury a kto wie może to Wy w tym roku wejdziecie w składy poszczególnych komisji wyborczych.

Twitter

Na Twitterze za to królował wpis o diecie pudełkowej 🙂 Nie spodziewałem się takiego zainteresowania tą tematyką. Chociaż z drugiej strony okres nowego roku sprzyja postanowieniom. W tym związanym z naszą wagą. Chyba trafiłem na podatny grunt i to przełożyło się na ilość odsłon z tego medium. 

Instagram

To zdjęcie przyciągnęło najwięcej osób na moim Instagramie 🙂 Pochodzi z wycieczki, którą wraz z małżonką mieliśmy przyjemność odbyć w minionym roku. Pozdrowienia dla mojej siostry, która przyjęła nas z otwartymi ramionami i pokazała co nie co na wyspach 🙂 To był super spędzony czas a i czwórka prosto z Liverpoolu się załapała na zdjęcie 😉 Przy okazji tego wyjazdu udało mi się spełnić tez marzenie z dzieciństwa, więc tym bardziej uważam, że był to super spędzony czas. 

Podziękowania

Jak już przejrzeliśmy to co się działo na blogu i wokół niego to chciałbym przejść do podziękowań. Przede wszystkim chciałbym podziękować swojej żonie, która znosiła mnie przez ostatni rok 😉 Nie ma co tu kryć bo czasami godziny mojej pracy, które poświęcałem na pisanie artykułów były mocno wczesnoporanne i zdecydowanie późnonocne. To nie sprzyja wysypianiu się jak się jest zmęczonym po pracy. Była również pierwszą osobą, która zapoznawała się z tymi wszystkimi tekstami, które pojawiały się na blogu. Każdy chciałby mieć takiego redaktora, który podpowie jak brakuje słowa i naprowadzi na odpowiednią drogę, aby zdanie miało sens 🙂 

Kolejne podziękowania kieruje do wszystkich tych czytelników, którzy do mnie pisali i komentowali moje wpisy 🙂 Fajnie mieć taki feedback bo wtedy - jako autor - wiesz, że ktoś rzeczywiście znajduje się po drugiej stronie ekranu i nie jest tylko cyferką wyświetlającą się w podsumowaniu. Mam nadzieję - i tego sobie życzę - że będzie Was tylko przybywało a nasza społeczność skupiająca się wokół bloga tylko rosła 🙂

Ostatnie podziękowania chciałbym złożyć pozostałym czytelnikom. Mam nadzieje, że to co zawarłem na blogu w jakiś - nawet najmniejszy - sposób przyczyniło się do poprawy Waszych finansów osobistych. Rzuciło nowe światło i pomogło podejmować odpowiednie decyzje związane z Waszymi pieniędzmi. Warto zacząć się tym interesować jak najwcześniej ponieważ uniknie się wtedy kosztownych (w dosłownym tego słowa znaczeniu) błędów.  

Plany na przyszłość

Teraz kilka zdań o przyszłości i planach jakie mam wobec bloga. Odrobinę mi się ich nazbierało i o kilku z nich chciałbym opowiedzieć. Reszta będzie dla Was niespodzianką. Ciekawe czy je zauważycie 🙂 Oczywiście oprócz wpisów skupiających się nad finansami osobistymi planuje w tym roku zmienić nieco oprawę graficzną. Chciałbym ją odświeżyć i delikatnie unowocześnić. Na pewno poprawi to ogólną wydajność bloga, która pozostawia - moim zdaniem - wiele do życzenia względem użytkowników mobilnych. O ile całkiem nieźle radzi sobie on na urządzeniach stacjonarnych to na mobilnych jeszcze mu kilku rzeczy brakuje. To właśnie nad poprawą tych ostatnich chciałbym się skupić bo zauważyłem, że czytelników z nich korzystających pojawia się co raz więcej na blogu.  

Dodatkowo na pewno wejdę o wiele bardziej w świat szeroko pojętych social mediów. Na początku istnienia bloga trochę "przespałem" ten okres mylnie uważając, że nie są mi jakoś bardzo potrzebne. Wiecie - wyszukiwarki rules 😉 To był błąd i teraz będę pracował nad tym aby go naprawić. Chyba musiałem się gdzieś wewnętrznie przebić przez jakąś wyimaginowaną barierę i bardziej otworzyć na świat. Zależy mi na tym, aby moje materiały trafiały do jak największej grupy czytelników. Wiedza z zakresu finansów osobistych jest na wagę złota - i to dosłownie 🙂

Tort

Ok już nie zanudzam w temacie planów na przyszłość. W dniu dzisiejszym to nie jest, aż tak ważne 😉 Przejdźmy do przyjemniejszej części. Jak już są urodziny to musi być też tort. Wiem, wiem ten jest tylko wirtualny, ale zapraszam weź sobie kawałek 🙂 Na pewno ma 0 kalorii więc nie trzeba się martwić o linię 😉

Smacznego, pozdrawiam i do zobaczenia na blogu 🙂

PS. Dzięki, że mnie czytasz 🙂

Jakub Skrobacz

Cześć! Mam na imię Jakub, ale wolę jak się mówi do mnie Kuba. Na co dzień pracuje na etacie (niezwiązanym z tematyką bloga), ale za to w nocy, gdy nikt nie patrzy - walczę ze złymi nawykami finansowymi oraz zmęczeniem, bo kto ma małe dziecko, ten wie, jakie to stawia przed nim wyzwania 😉 Dzięki temu nietypowemu hobby (mowa o finansach oczywiście 😉 ) zostałem bohaterem w naszym domu. Zresztą jak wiadomo - nie każdy heros musi nosić pelerynę 😉 Czytaj dalej

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.