Czym jest Black Friday – Czarny piątek

Wyprzedaż Black Friday

"Wielkie obniżki o 70%, 80%, a nawet 90%. Tylko dzisiaj - przyjdź i sprawdź!" Tak zachęcają nas sklepy do uczestnictwa w wyprzedażach z okazji Black Friday - Czarnego Piątku. A czy wiesz, skąd wzięła się taka nazwa? Dlaczego cały ten event odbywa się w piątek i czemu ochrzczono go czarnym? Jak najlepiej wykorzystać nadarzające się okazje cenowe? Jeśli interesuje Cię ta tematyka, to ten wpis jest jak najbardziej dla Ciebie. Bo okazje na Black Friday trafiają się tylko raz w roku, więc szkoda by było je przegapić 😉

 

Już za kilka dni, gdzie człowiek nie spojrzy, to już będzie można zobaczyć, wielkie billboardy z napisem Black Friday. Ba - jak się dobrze przyjrzeć to niektóre sklepy będą miały całe takie tygodnie wyprzedaży 😉 Czy są one prawdziwe, czy też nie to już można zweryfikować samemu, wybierając się na zakupy w tym właśnie okresie. Bo to, że będą organizowane takie akcje wyprzedażowe, jest więcej niż pewne.

Zanim jednak przejdziemy do tego jak najlepiej wykorzystać nadarzające się cenowe okazje, zastanówmy się, skąd wzięła się nazwa Black Friday. W ogóle to, czemu jest to właśnie piątek. W sensie nie ten w tym tygodniu, ale w sensie, dlaczego piątek, a nie inny dzień tygodnia 😉

Skąd piątek w Black Friday?

W Stanach Zjednoczonych (skąd przybył do nas Black Friday) każdy ostatni czwartek listopada od 1621 roku jest pamiątką po pierwszych dożynkach odbywających się w kolonii Plymouth. Najczęściej kojarzymy je - z filmów i seriali - jako rodzinne spotkanie z wielkim indykiem oraz meczem NFL w tle 😉 Dla ciekawskich link do Wikipedii gdzie jest to wyjaśnione z bardziej historycznego punktu widzenia - klik.

Z racji tego, że po każdym czwartku następuje piątek, to już wiemy, dlaczego jest to “friday” 🙂 Ten właśnie dzień oficjalnie uznaje się za początek gorączki przedświątecznych zakupów. Żeby wejść w ten okres z odpowiednią pompą, to zaczyna się go od wielkich promocji, które funkcjonują w zachodnim społeczeństwie właśnie pod nazwą Black Friday.


Znajdź mnie w social mediach


A dlaczego “black”?

Przygotowując się do tego wpisu, poszperałem trochę w internecie, aby znaleźć kilka informacji na temat Black Friday. Przede wszystkim chciałem dowiedzieć się, skąd wzięła się ta nazwa i dlaczego akurat taka. Podświadomie chyba czułem, że znajdę jakąś ciekawą historię mówiącą o tym, dlaczego tak, a nie inaczej nazywany jest dzień wyprzedaży po święcie dziękczynienia. Liczyłem gdzieś na jakąś mocną historię i w zasadzie to bardzo się nie pomyliłem. Chciałem mieć dobrą historię? To mam! Nawet trzy 😉

Czarny tusz z ksiąg rozliczeniowych

Pierwsza historia, która pojawiła się na horyzoncie, dotyczyła sposobu zapisu przychodów i strat. Okres sprzedażowy pomiędzy styczniem a końcówką listopada dla amerykańskich handlowców był zwykle dość słaby. Głównie dlatego, że właśnie w tym okresie notowali oni najniższe obroty w ciągu całego roku kalendarzowego. Ułatwiając sobie oznaczenie słabszych dni w swoich księgach rozliczeniowych, zapisywali oni straty tuszem koloru czerwonego. Pewnie domyślacie się, jak zapisywali oni zyski? 😉 Jak można się domyślić, te były pisane tuszem koloru czarnego. Czas prosperity zaczynał się dla nich tuż po święcie dziękczynienia. Straty zapisywane do tej pory kolorem czerwonym były zastępowane zyskami wpisywanymi kolorem czarnym.

Olbrzymie tłumy mieszkańców miasta Filadelfia mogły być być przyczyną powstania Black Friday

Może to właśnie takie tłumy widzieli policjanci z Filadelfii i określili je mianem "Black Friday"? 😉 fot. Rob Curran on Unsplash

Policja z Filadelfii zgłasza "Black Friday"

Kolejna anegdota, jaka wpadła mi w oko, związana jest z policją z miasta Filadelfia. Podobno mundurowi mieli użyć określenia Black Friday w roku 1961. Niby do czego miało się ono odnosić? Przede wszystkim posłużyło im ono do opisania olbrzymiej ilości osób oraz zwiększonego natężenia ruchu, który zanotowali w piątek po święcie dziękczynienia w centrum swojego miasta. Mogło się to wiązać z tym, że w tym właśnie okresie wiele osób brało zwolnienia z pracy, aby przedłużyć sobie w ten sposób urlopy i tym samym mieć długi weekend 😉

Spadek ceny złota na giełdzie

Ostatnia historia dotycząca etymologii nazwy "Black Friday" dotyczy ceny złota z roku 1869. Właśnie w tym czasie w USA ten kruszec osiągał rekordowe notowania z powodu spekulacji giełdowych. Doprowadziło to do sytuacji, w której “wujek Sam” musiał interweniować - a stało się to dokładnie 24 września. Tego dnia cena metalu poszybowała w dół z 160$ na 130$ za uncję. Takie posunięcie doprowadziło do krachu na rynku złota i obniżki jego cen o dobre 20%.


Zaciekawiony wpisem? Jeśli tak to dołącz do mojego newslettera, aby zawsze być z nimi na bieżąco 🙂 Zaczekaj to jeszcze nie wszystko - dodatkowo otrzymasz DARMOWEGO e-booka pomagającego oszczędzać pieniądze 🙂


Teraźniejszość

Jak te historie mają się do teraźniejszości? Nie wiem 🙂 Może jest w nich źdźbło prawdy albo wszystkie są wyssane z palca. Nie zmienia to jednak faktu, że z roku na rok właśnie
w tym okresie (końcówka listopada i cały grudzień) notowane są rekordowe wyniki sprzedażowe we wszystkich segmentach rynku. To znaczy, że rokrocznie konsumenci kupują coraz więcej i jest to tendencja wzrostowa.

Nie ma co się temu dziwić, skoro pojawiają się olbrzymie obniżki dochodzące nawet do 90% podstawowej ceny produktu. Nawet te mniejsze przeceny kuszą nas wszystkich, aby zostawić trochę grosza w sklepie. Jeśli właśnie na nie liczymy i wiemy, że w tym okresie chcemy dokonać poważniejszych zakupów, to powinniśmy kierować się kilkoma  zasadami 😉 Przede wszystkim po to, aby nie dać się nabić w butelkę i podejmować mądre i świadome decyzje 😉

Czym jest Black Friday - Czarny Piątek

Rzeczywistość

Jeszcze momencik 🙂 Nie byłbym sobą, jakbym nie dodał czegoś od siebie w formie małego komentarza. Jak przeceny na Black Friday mają się do rzeczywistości? No w sumie to różnie. Na pewno w naszym pięknym nadwiślańskim kraju nie wygląda to jeszcze tak samo, jak na zachodzie. Nie mówiąc już o Stanach Zjednoczonych, bo tam to już w ogóle jest inny świat. Potwierdzają to liczne relacje, które zalewają internet w okresie wyprzedaży Black Friday. Nie ma co się temu też dziwić, bo przecież tak olbrzymie obniżki kuszą bardzo mocno.

U nas - przynajmniej według mnie - jest to temat mocno raczkujący. Na taki bum jak w sąsiednich krajach musimy chyba jeszcze trochę poczekać. Faktem jest, że na pewno można znaleźć interesujące nas przedmioty w niższych cenach. Tylko nie jest ich znowu tak dużo, jak to mają nam w zwyczaju sugerować reklamy i bilbordy. Same obniżki są, ale działają one raczej na zasadzie, przyciągnięcia nas do sklepów, abyśmy dokonali w ogóle jakichś zakupów w okresie trwania Black Friday.

Te kilka zasad, które przedstawię poniżej, pozwolą Ci przekonać się, jak to wszystko wygląda i jaka jest rzeczywistość takich wyprzedaży. Podkreślę jednak, że warto korzystać z nadarzających się przecen, jeśli rzeczywiście trafiają się przedmioty, na które polujemy od dłuższego czasu. Sam z takich okazji cenowych korzystam i nie mogę powiedzieć, żebym źle na tym wychodził 😉


Kilka zasad dla Black Friday

Jak już wiemy, czym jest ten cały Black Friday i na jakiej zasadzie on funkcjonuje, to może byśmy sobie coś kupili 😉 W końcu będzie to “święto” dla każdego, kto chce taniej kupić te wszystkie przedmioty, na które polował przez cały rok. Warto się jednak do tego odpowiednio przygotować i nie dać się ogarnąć ogólnie panującej euforii. Chyba trochę właśnie w ten sposób ma to działać na nas wszystkich 😉

Nam przede wszystkim powinno zależeć tylko na tym, aby kupić to, czego potrzebujemy za jak najniższą cenę. Z tego też powodu umieszczam poniżej kilka rad jak mądrze podchodzić do takich wyprzedaży 😉 Mogą się one nam przydać w okresie wzmożonych sklepowych wojaży. Nie tylko z okazji Black Friday, ale i innych promocji, które pojawią się tuż po nim.

Zadaj sobie pytanie

Jakby śmiesznie nie patrzeć na pierwszą radę to właśnie od niej należy zacząć. Warto zadać sobie proste pytanie - Czy ja naprawdę potrzebuję to sobie kupić? To właśnie od takiego pytania powinniśmy zacząć tak naprawdę myślenie o zakupach na Black Friday. Zwłaszcza że zostało do niego jeszcze trochę czasu 😉 Z resztą, to pytanie nie odnosi się tylko do takich wydarzeń jak Black Friday. Ma ono zastosowanie na co dzień i na pewno nam się przyda.

Warto poważnie przemyśleć czy rzeczywiście potrzebujemy tego konkretnego przedmiotu. Czy jest on nam niezbędny w życiu? Jeśli jego zakup wiązałby się z większym wydatkiem, zastanówmy się, czy nasz budżet domowy go wytrzyma. Czy będziemy mieli czas i możliwości z niego korzystać? - i o dziwo jest to dość ważne pytanie. Ile tak naprawdę rzeczy kupujemy okazyjnie, bo są tańsze, a potem zalegają nam one w szafkach, bo nie mamy czasu z nich korzystać? 😉 Po prostu przemyślmy ten zakup, a najlepiej to się z nim prześpijmy 😉 Jeśli wstaniemy następnego dnia i będziemy czuli, że dalej jest nam ten przedmiot niezbędny, to może rzeczywiście warto go zakupić. Bądźmy jednak ze sobą szczerzy w podejmowaniu takich decyzji i nie kombinujmy na siłę.

Centrum handlowe w Black Friday

Jeszcze zanim wybierzemy się do centrum handlowego, warto, jest wiedzieć, co chcemy kupić. fot. Jorge Fernández Salas on Unsplash

Wiesz, co chcesz kupić?

Jak już odpowiemy sobie na to powyższe pytanie, to pewnie już wiemy, co chcemy sobie kupić. Nie zostawiajmy poszukiwania konkretnego przedmiotu na dzień zakupów czy wyprzedaży Black Friday. Najważniejsze to wiedzieć konkretnie czego się chce 😉 Na zasadzie: "to tego telefonu szukam" lub "właśnie te perfumy chcę. Żadnych innych."

Jeśli z odpowiednim wyprzedzeniem nie podejmiemy decyzji co chcemy kupić to już w sklepie może być nam wielokrotnie trudniej ją podjąć. Dodatkowo będziemy zewsząd zachęcani do zakupu, degustacji itd. Te wszystkie chwyty mogą nas “zachęcić” do zakupu czegoś innego niż pierwotnie byśmy chcieli. Później (już po zakupach) możemy być mocno rozczarowani - a to jest chyba najgorsze. Niby można zwrócić zakupiony przedmiot - w internecie do 2 tygodni od zakupu bez podawania przyczyny - ale w rzeczywistości wcale nie musi być to ułatwione. Ewentualnie -  po prostu niemożliwe.

Poznaj jego cenę

Skoro już wiemy, co chcemy sobie kupić i jesteśmy w 100% przekonani, że tego potrzebujemy, to mamy już za sobą dwa punkty z listy. Teraz należałoby się dowiedzieć, ile konkretny przedmiot będzie nas kosztował. Sam jestem zwolennikiem tego, aby przed wyprzedażami Black Friday ( i nie tylko nimi 😉 ) śledzić cenę konkretnych rzeczy, które nas interesują.

Nie dajmy się nabrać na wyprzedaż “50%, 70%, 90% taniej” itp. nie znając ceny towaru przed promocją. Nie chce nikomu nic zarzucać, ale parokrotnie samemu nadziałem się na to, że cena promocyjna była tą samą ceną sprzed kilku tygodni tylko, że teraz oznaczona krzykliwym napisem "promocja". Dotyczy to nie tylko zakupów sprzętów elektronicznych, ale i tekstyliów itp. Nikt nie lubi być oszukiwany w taki sposób, a takie zabiegi raczej zrażają nas klientów do zakupów w sklepie.

Sprawdź ceny przed Black Friday

Teraz takie niewielkie wtrącenie 😉 Wspomniałem wyżej o tym, aby śledzić cenę przedmiotu, który chcemy kupić. Z racji tego, że do wyprzedaży z okazji Black Friday jest jeszcze trochę czasu, można zastosować odpowiednie tricki 🙂 Chcąc poznać cenę jakiegoś przedmiotu, na przestrzeni konkretnego okresu, prywatnie korzystam z dwóch opcji, które dają nam jedne z popularniejszych stron w naszym polskim internecie.

Pierwsza z nich jest dostępna na stronie skapiec.pl. Mówię tu o takim wykresie nazwanym przez skąpca - “historia ceny”. Wystarczy znaleźć interesujący nas przedmiot w wyszukiwarce kliknąć w niego jakbyśmy chcieli go kupić, a następnie poszukać w prawym górnym rogu takiego niewielkiego grafu opisanego powyższą nazwą. Klikamy w niego i już możemy przejrzeć cenę konkretnego przedmiotu na przestrzeni aż do 12 miesięcy w tył.

Dzięki takiemu zabiegowi w dość szybki sposób ustalimy, czy cena, za którą chcemy dokonać zakupu, jest rzeczywiście najniższą w ostatnim czasie. Szkoda by było wpaść w sidła sprzedawcy, który na przestrzeni ostatnich tygodni podniósł cenę tylko po to, aby tuż przed Black Friday ją obniżyć. 

Drugą opcją, z której korzystam - już o niej wspominałem we wpisie o wyliczeniu swojej wartości netto - jest portal Allegro.pl. Dokładniej rzecz ujmując, opcja przejrzenia zakończonych aukcji. W szybki sposób można się przekonać, za jakie pieniądze w ostatnim czasie zostały sprzedane interesujące nas przedmioty. Może nam to dać pewne odniesienie do rzeczywistych i realnych cen produktów.

Centrum handlowe w trakcie trwania Black Friday

Nie dajmy się, zwariować w trakcie trwania Black Friday 😉 Z tego nigdy nic dobrego nie wynika. fot. Anna Dziubinska on Unsplash

Nie daj się zwariować

Nie świrujmy i się nie nakręcajmy 😉 Dokładnie tak. Zwłaszcza jak nie znaliśmy ceny konkretnego przedmiotu przed Black Friday. To, że teraz jest napisane, że coś kosztuje tyle i tyle, to nie znaczy, że za kilka tygodni nie będzie kosztowało mniej 😉 Ceny - zwłaszcza elektroniki - spadają z miesiąca na miesiąc. Czasem dzisiaj kupiony przedmiot za kilka dni czy tygodni będzie jeszcze tańszy. Pamiętajmy, że szykują się świąteczne i poświąteczne wyprzedaże 😉 Do nich już na pewno zdążymy się odpowiednio przygotować, jeśli nie zrobiliśmy tego do Black Friday.



Małe ostrzeżenie

Nie dajmy się również nabrać na zbyt niską cenę danego przedmiotu. Dotyczyć to będzie w głównej mierze zakupów w sieci i sklepów internetowych. Wiele już było spraw pokrzywdzonych klientów związanych z zamówieniami na szemranych stronach. Bardzo tanio wystawiony przedmiot po zakupie nie docierał do kupującego, a po kilku tygodniach cały sklep wyparowywał. Bądźmy po prostu ostrożni i dwa (a nawet trzy) razy przemyślmy zakup w podejrzanie niskiej cenie w nieznanym sklepie w sieci. 

Uchodzić cenę

O takim sposobie zakupu również wspominałem już na blogu. Na przestrzeni czasu dosłownie wszystko tanieje i można uchodzić sobie cenę. Jeśli potrzebujemy danego przedmiotu, ale nie jest on nam niezbędny do przeżycia - w końcu czekamy na wyprzedaż 😉 - to nie musimy go kupować również teraz. Czasami po prostu wystarczy być odrobinę cierpliwym i przeczekać moment zakupu. Odłóżmy najpierw odpowiednią kwotę pieniędzy i nie obciążajmy dodatkowo naszego budżetu domowego.

Działa to również w druga stronę. Gdy wiemy i jesteśmy w 100% przekonani, że to teraz jest najlepsza dla nas cena na konkretne dobro, to weźmy je bez wahania. Nie zastanawiajmy się, bo później możemy pluć sobie w brodę. Oczywiście, gdy będziemy odpowiednio do tego przygotowani 😉 W innym przypadku odpuśćmy sobie taki zakup i nie zaprzątajmy nim głowy.

Miej odłożone pieniądze

Najważniejsza rada ze wszystkich i już delikatnie do niej nawiązałem w powyższym akapicie. Chcąc uczestniczyć w Black Friday (i nie tylko w nim rzecz jasna 😉 ) miejmy zawsze odłożoną kasę na koncie. Możemy się do takich zakupów przygotowywać z wyprzedzeniem 😉 Zachęcam do tego gorąco. Niech będą one zwieńczeniem i nagrodą samą w sobie 🙂 Nasz budżet tego nie odczuje a my będziemy się cieszyć z osiągniętego sukcesu. Black Friday jest imprezą cykliczną, także co roku trafia ona do kalendarza. Na pewno będzie wystarczająco dużo czasu na odłożenie odpowiedniej ilości gotówki i zakupu upatrzonych przez nas przedmiotów 😉

Czym jest Cyber Monday?

Czym byłby wpis o Black Friday bez siostrzanego Cyber Monday 😉 Ta druga wyprzedaż (jak pewnie zauważyliście) odnosi się do poniedziałku po wyprzedażach sklepowych z Black Friday. O ile przeceny towaru z piątku dotyczą w większości przypadków sklepów stacjonarnych, to ta poniedziałkowa akcja skierowana jest przede wszystkim do użytkowników sklepów internetowych. Stąd też przedrostek “cyber” w nazwie.

To właśnie ten dzień uważa się za święto zakupowe związane z przecenami we wszystkich zakamarkach w sieci. Niewiele się różni w założeniu od Black Friday. Dlatego też to o czym wspomniałem do tej pory ma również zastosowanie do tego rodzaju eventów.  

Czy Black Friday się opłaca?

Czy jest to dobry czas na szukanie oszczędności? Na pewno tak. Jeśli tylko zastosujemy się do powyższych rad i rzeczywiście kupujemy tylko to, czego nam na prawdę potrzeba. Dzięki temu jesteśmy w stanie zaoszczędzić te kilkanaście lub kilkaset złotych w naszych portfelach. Dodatkowo może to być świetna okazja do zakupu pierwszych prezentów świątecznych dla naszych najbliższych. Unikniemy na pewno sytuacji stresujących, które nam towarzyszą przy zakupach na ostatnią chwilę 😉 

Planujecie skorzystać z nadchodzących wyprzedaży z okazji Black Friday? Opłaca się na nie czekać cały rok czy to tylko kolejny chwyt marketingowy i ceny nie specjalnie się zmieniają? Macie coś, na co polujecie i chcecie kupić to właśnie na wyprzedażach czarno piątkowych? Czekam na Wasze komentarze 🙂

Pozdrawiam.

Jakub Skrobacz

Cześć! Mam na imię Jakub, ale wolę jak się mówi do mnie Kuba. Na co dzień pracuje na etacie (niezwiązanym z tematyką bloga), ale za to w nocy, gdy nikt nie patrzy - walczę ze złymi nawykami finansowymi oraz zmęczeniem, bo kto ma małe dziecko, ten wie, jakie to stawia przed nim wyzwania 😉 Dzięki temu nietypowemu hobby (mowa o finansach oczywiście 😉 ) zostałem bohaterem w naszym domu. Zresztą jak wiadomo - nie każdy heros musi nosić pelerynę 😉 Czytaj dalej

Komentarze

I to się nazywa kawał solidnej wiedzy 😉 bardzo fajnie przedstawiony temat. Z black friday, tak jak z każdym innym wielkim eventem, trzeba po prostu uważać. Czasami można znaleźć doskonałą okazję, czasami kupić ładnie opakowany produkt w cenie nie różniącej się wiele od wyjściowej sprzed czarnego piątku. Zdrowy rozsądek przede wszystkim!

Zgadzam się z Tobą 🙂 Chcąc zaoszczędzić przy okazji takich wydarzeń jak Black Friday należy się do tego z wyprzedzeniem przygotować 🙂 W końcu wszytko rozbija się o nasze pieniądze a te warto mądrze rozdysponować 🙂

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.