15 łatwych sposobów na oszczędzanie prądu

Poznaj 15 łatwych sposobów na oszczędzanie prądu

Każdy z nas szuka sposobów na łatwe i skuteczne oszczędzanie prądu w domu lub mieszkaniu. Bo nie wystarczy go jedynie ograniczyć i "zakręcić" jego dopływ. O ile takie podejście sprawdza się w przypadku wody to nie do końca jest w 100% pewnym sposobem na oszczędzanie energii elektrycznej. Poznaj 15 sposobów na oszczędzanie prądu i naucz się korzystać z niego mądrze i z głową.

 

Zastanawiałeś się kiedyś, jak wygląda Twój poranek? Może wstajesz rano i kierujesz swoje pierwsze kroki po przebudzeniu do łazienki lub ubikacji. Spłukujesz porannego “śpiocha” z oczu i powoli suniesz do kuchni. Włączasz światło - kto wcześnie wstaje, ten wie, że jeszcze może być ciemno za oknem. Nastawiasz wodę na swoją ulubioną kawę lub herbatę. Otwierasz lodówkę i po kilku chwilach zastanowienia wyciągasz z niej składniki na swoje przyszłe śniadanie. Schylasz się do zmywarki po umytą patelnie (w końcu czytasz taki blog i tam autor napisał, że zmywarkę włączamy tylko wtedy kiedy jest pełna 😉 ) i kładziesz ją na płycie swojej kuchenki.

Do tego momentu woda w Twoim czajniku już się zagotowała, więc na spokojnie zalewasz sobie poranny napój. Nastawiasz patelnię i zaczynasz smażyć jajecznice. Będzie idealna na śniadanie. Do niej najlepiej pasują grzanki prosto z tostera - pycha połączenie. A co to za dźwięk słyszysz w tle? Ten hałas pochodzi z lodówki. Zdarza się każdemu zapomnieć ją zamknąć. Jak dobrze, że sprytni projektanci pomyśleli o tym jakże użytecznym przypominaczu sygnalizującym, że drzwi lodówki są otwarte.

Po kilkunastu chwilach ze smakiem zajadasz swoją jajecznicę z grzankami przy stoliku obok. Nadszedł czas na poranną prasówkę - to jest to. Teraz tylko wystarczy się zebrać i można iść do pracy. A wychodząc, nie zapomnij o zgaszeniu światła w kuchni - po co ma się świecić 😉

Czy tak wygląda Twój poranek w dni robocze? Jeśli kiwasz głową, to wcale się nie dziwię. Wygląda on podobnie u wielu osób. Pewnie zaczęło Ci się już pojawiać pytanie w głowie: w jakim celu pisze o kuchni i poranku w tekście o sposobach na oszczędzanie prądu? 😉 Mam w tym pewien cel, o którym przekonasz się trochę niżej.

Jak oszczędzać prąd?

To jakie są te sposoby na oszczędzanie prądu? Czy nie wystarczy tylko ograniczyć się w jego używaniu? O ile takie podejście sprawdziło się idealnie przy okazji oszczędności związanych z wodą, to jeśli pomyślimy o sposobach na oszczędzanie prądu, jest z tym odrobinę inaczej. Można by powiedzieć nawet, że całkowicie inaczej, pomimo tego, że są pomiędzy tymi dwoma mediami pewne podobieństwa.

Bo jak wiadomo, aby ograniczyć zużycie wody, wystarczy tylko (albo, aż) rzadziej ją odkręcać. Woda nie płynie, więc my za nią nie płacimy. Proste prawda? 😉 Sytuacja diametralnie się zmienia, jeśli spróbujemy przenieść tą metodę 1 do 1 na oszczędności związane ze zużyciem prądu w domu. Owszem, jak odłączymy wszystkie urządzenia od kontaktu, to nasz prąd też przestanie “płynąć” 😉 Tylko też i my odłączymy się od wszystkiego i w zasadzie cofniemy się do czasów grubo przed elektrycznością 🙂 A to nie o to przecież chodzi 😉


Znajdź mnie w social mediach


Sposoby na oszczędzanie prądu

Bo sposoby na oszczędzanie prądu nie do końca polegają jedynie na “zakręceniu” jego dopływu. W dużej mierze polegają one na naszym umiejętnym korzystaniu z niego. Owszem oszczędzimy na prądzie, nie zapalając światła lub nie podłączając do kontaktu nowych sprzętów. Jednak w naszym domu jest tak wiele urządzeń elektrycznych, które “chodzą” cały czas, że ciężko byłoby w ten sposób z nimi postępować. W poniższych punktach pokaże Ci jak oszczędzać prąd, umiejętnie korzystając z poszczególnych urządzeń. Poza tym uczulę Cię na pewne zachowania, aby ich w przyszłości unikać. Przejdźmy więc do sprawdzonych sposobów na oszczędzanie prądu.

1. Gaszenie światła

Taka trochę oczywista oczywistość 😉 Skoro nie ma mnie w pokoju, łazience lub kuchni to w tych pomieszczeniach należy mieć zawsze zgaszone światło 🙂 Dotyczy ona każdego pomieszczenia w naszym mieszkaniu, lub domu. Warto wyrobić w sobie ten nawyk, bo jest on jednym z najprostszych sposobów na oszczędzanie prądu w ogóle. Często pomijanym i takim, o którym się zapomina 😉 Taka podstawa jak z zakręcaniem wody, gdy myjemy zęby lub ręce.

Poza tym warto pamiętać o tym, że część włączników światła w naszych domach może mieć możliwość włączenia światła głównego tak jakby w dwóch trybach pracy. W zależności jak nam pasuje, możemy mieć zapalony cały żyrandol ewentualnie jedynie poszczególne żarówki. Gdy nie potrzebujemy pełnego oświetlenia, warto pamiętać o takiej możliwości. Mniej zapalonych żarówek to mniejsze zużycie i naturalna oszczędność prądu.

W ogóle korzystając ze światła w domu, warto pomyśleć, czy jest sens włączać jego główne źródło. Tutaj za jego "główne źródło" uważam właśnie żyrandol zawieszony pod sufitem. Czasami lepiej jest wybrać mniejszą lampkę stojącą na biurku lub przy łóżku do czytania książki niż włączać główne źródło światła. W końcu potrzebujemy jedynie nakierować jego wiązkę punktowo i stworzyć sobie odpowiedni klimat, a nie rozświetlać cały pokój 😉

15 łatwych sposobów na oszczędzanie prądu

2. Wymiana żarówek

Jak jesteśmy w temacie gaszenia światła i ogólnie oświetlenia w domu to warto czasem popatrzeć w górę i zwrócić uwagę co nam daje to światło 😉 Jego głównym źródłem w naszym mieszkaniu (oprócz słońca) są naturalnie żarówki 🙂 Czasami niektórzy z nas korzystają jeszcze ze świeczek, ale one są zarezerwowane tylko na specjalne i te bardziej romantyczne okazje 😉 Wracając do żarówek - to one są naszym głównym źródłem światła wieczorami i są jednym z głównych składowych w zużyciu prądu.

Warto przemyśleć ich wymianę, zwłaszcza gdy w niektórych pomieszczeniach mamy jeszcze zwykłe żarówki wolframowe (to te z cienkim drucikiem w środku). Najlepiej wymienić je od razu na energooszczędne lub coraz to popularniejsze (i zarazem coraz tańsze) żarówki LED. Te ostatnie z powodzeniem mogą zastąpić żarówki energooszczędne, więc przy ich wymianie warto się nad tym zastanowić. Taka modyfikacja naszego oświetlenia może praktycznie od razu wpłynąć na zmniejszenie przyszłego rachunku, a nam pozwoli oszczędzić prąd.

Pewna uwaga

Warto zwrócić uwagę na to, w jakich warunkach i przez ile czasu będziemy używać naszych żarówek. Ważne jest to, ile czasu będą one świecić sumarycznie. Pewną przypadłością żarówek energooszczędnych jest to, że zanim się one rozświetlą na maksymalną jasność, to pobierają one zdecydowanie więcej prądu niż ich klasyczne odpowiedniki. To jest ich mankament, na który warto zwrócić uwagę przy wymianie starego typu oświetlenia na nowe. Dla takich pomieszczeń, gdzie to światło miałoby być zapalone tylko przez krótki okres, lepiej jest zostawić żarówki wolframowe lub od razu wymienić je na ledowe. Te ostatnie nie mają tego problemu i zdecydowanie pomogą nam w oszczędzaniu prądu.

3. Nie korzystasz? - wyłączaj

Nie tylko gaszenie światła w pomieszczeniach, w których nie przebywamy, przyniesie nam zadowalające efekty. Podobne rezultaty uzyskamy w momencie, gdy wyłączymy odpalony w tle telewizor, laptop lub komputer. Zwłaszcza telewizor, gdy nie oglądamy nic konkretnego i nie przebywamy w tym samym pomieszczeniu, w którym on pracuje. Wiem, że wiele osób lubi słyszeć głosy będąc samemu w domu 😉 Lepiej jednak do tego celu wykorzystać małe włączone radio lub podcast z telefonu, niż wielki telewizor działający w salonie 😉 Niby niewielka różnica dla nas - bo w końcu tylko odbieramy i słyszymy dźwięki, ale nasze przyszłe rachunki nam podziękują 🙂


Zaciekawiony wpisem? Jeśli tak to dołącz do mojego newslettera, aby zawsze być z nimi na bieżąco 🙂 Zaczekaj to jeszcze nie wszystko - dodatkowo otrzymasz DARMOWEGO e-booka pomagającego oszczędzać pieniądze 🙂


4. Wyciągaj wtyczkę z kontaktu

Akapit wyżej wspomniałem o tym, że aby lepiej oszczędzać prąd, warto wyłączać elektronikę, z której nie korzystamy. A wiesz, że nawet gdy jest ona wyłączona (zwłaszcza telewizor) to i tak pobiera prąd? 😉 Jeśli tego nie wiedziałeś, to już wiesz i jesteś bogatszy o tę wiedzę. Ten stan wyłączenia i jednoczesnej pracy jest potocznie nazywany trybem czuwania. Zazwyczaj jest on symbolizowany niewielkich rozmiarów świecącą diodą. Jest ona umiejscowiona w wielu urządzeniach w różnych miejscach, ale telewizor lub monitor ma ją najlepiej widoczną (zazwyczaj znajduje się ona przy ekranie). Ta mała dioda również pobiera prąd, gdy dany sprzęt jest podłączony do sieci elektrycznej. Owszem nie są to miliony złotówek, ale jak wiemy efekt latte działa i nawet mała kropla potrafi drążyć skałę 😉

Aby naturalnie oszczędzać prąd w tym miejscu, warto nieużywany sprzęt odłączyć wtyczką od kontaktu. Jeśli nie mamy takiej możliwości fizycznej - kontakt jest za meblami lub w innym niedostępnym miejscu - warto pomyśleć o zakupie listwy z przyciskiem i poprzepinaniu niektórych urządzeń w domu właśnie pod taką listwę. Nam będzie o wiele łatwiej wyłączyć poszczególne urządzenia w domu z jej pomocą, a i nasze wtyczki będą mniej zużyte, jeśli mielibyśmy robić to dość często.

Dodatkowo dobrze dobrana listwa pomoże nam zabezpieczyć ważniejsze sprzęty elektroniczne. “Dobrze dobrana” to w moim pojęciu taka z bezpiecznikiem przeciążeniowym (link afiliacyjny). Podobnym do tych, które są normalnie montowane w domu 😉 W razie nagłego skoku napięcia sfajczy nam się bezpiecznik w listwie lub sama listwa, a nie nasz ukochany laptop lub telefon 😉

Na wakacje

Jak jesteśmy jeszcze w temacie wyciągania wtyczek z kontaktu 😉 Pamiętajmy, aby przed wyjazdem na wakacje lub weekend wyłączyć wszystkie sprzęty w naszym domu z kontaktu. W trakcie naszego pobytu na wymarzonym urlopie one będą nadal korzystać z prądu i nie będzie to miało znaczenia dla nich, że nas nie ma w pobliżu 😉 Jeśli to tylko możliwe warto odłączyć nawet lodówkę (jeśli jest ona osobno zasilana) i zostawić jedynie zamrażarkę.

Nie wspominając o innych urządzeniach, które działają w tle i będą to robić pod naszą nieobecność. Dotyczy to między innymi ładowarek do szczoteczek elektrycznych, naszych laptopów oraz routera od internetu. Ten ostatni zwłaszcza bo przecież na wyjeździe korzystać z internetu domowego nie będziemy 😉 Jest to na prawdę świetny sposób na oszczędzanie prądu.

Włączanie/Wyłączanie

Jeszcze zostańmy chwilę w tematyce związanej z użytkowaniem sprzętu elektronicznego. Dotyczy to również włączania i wyłączania światła w domu. To, co napisałem na górze, jest warte wdrożenia. Bezpośrednio przełoży się to na oszczędności prądu w naszym domu. Warto jednak zwrócić uwagę, że jeśli ciągle będziemy włączać i wyłączać nasz sprzęt elektroniczny oraz światło w poszczególnych pomieszczeniach to wcale nie do końca musi to prowadzić do oszczędzania prądu.

Jest to spowodowane nagłym wzrostem jego poboru w momencie uruchamiania wybranego urządzenia. Należy to sobie uświadomić i wiedzieć, że takie zjawisko ma miejsce. Bo jeśli będziemy ciągle włączać i wyłączać sprzęt elektroniczny w krótkich okresach to możemy nie tylko obciążyć dodatkowo nasz rachunek za prąd, ale doprowadzić do uszkodzenia naszego sprzętu.

Wiedząc już o takim zjawisku, warto się dwa razy zastanowić czy opłaca nam się rzeczywiście włączyć na chwilę telewizor lub laptop. Czasem nie ma sensu uruchamiać ich na przysłowiowe 5 minut, bo zużywają one wtedy więcej prądu (w czasie swojego rozruchu), niż jakby działały przez określony czas bez naszego nadzoru.

Prądożerna kuchnia

Dlaczego wspomniałem we wstępie o kuchni? Bo to ona jest najbardziej prądożernym pomieszczeniem w całym domu. To w niej znajduje się od groma urządzeń elektrycznych, które nie tylko w trakcie użytkowania zużywają prąd. Zużywają go nawet, wtedy gdy z nich nie korzystamy. Zaliczają się do nich takie urządzenia jak lodówka, mikrofalówka, pralka, zmywarka, kuchenka (jeśli elektryczna) oraz czajnik 😉

Jeśli zaczęliśmy wprowadzać zmiany mające na celu oszczędzanie prądu, to właśnie na tym polu możemy mieć jeszcze dużo do zrobienia. A warto coś z tym fantem zrobić, bo jest to walka o każdą naszą ciężko zarobioną złotówkę i świetny sposób na oszczędzanie prądu.

Oszczedzanie prądu można zacząć od zakupu energooczędnego wyposażenia kuchni

Oszczędzanie prądu można zacząć już na etapie wyboru odpowiednich urządzeń do swojej kuchni 😉 fot. PhotoMIX Ltd. from Pexels

5. Zakup oszczędnego RTV i AGD

Tę walkę można zacząć już na etapie wyposażania naszej kuchni w konkretne sprzęty AGD. Przed zakupem warto zwrócić uwagę na klasę energetyczną konkretnych urządzeń. Najwyższa (czyli A+++) będzie sugerować nam, że wybrany sprzęt będzie zużywać minimalną ilość prądu. W tym miejscu jednak warto zwrócić uwagę na cenę końcową produktu. Może się okazać, że najwyższa klasa energetyczna (A+++) będzie zdecydowanie droższa niż jej tańszy odpowiednik (A++). Różnica w cenie poszczególnych urządzeń i oszczędności, jakie poczynimy przy ich wyborze, nie zawsze mogą być warte świeczki. Czasem lepszym wyborem może się okazać zakup sprzętu tańszego w niższej klasie energetycznej niż droższego w wyższej.

Nie tylko klasa energetyczna

Nie tylko samą klasą energetyczną można szukać sposobów na oszczędzanie prądu w naszym domu. Umiejętne korzystanie z wybranych sprzętów zadomowionych w naszej kuchni, salonie lub łazience też ma znaczny wpływ na jego zużycie. Warto przeczytać instrukcje obsługi wybranego urządzenia. To w niej można znaleźć wiele wskazówek jak ograniczyć zużycie prądu w trakcie jego użytkowania.

6. Zadbaj o lodówkę - pożeracza prądu numer 1

Mówiąc o urządzeniach elektrycznych, które korzystają z prądu nawet jak my z nich w pewien sposób nie korzystamy miałem na myśli przede wszystkim lodówkę 🙂 To jest najbardziej żerte urządzenie elektryczne w naszym domu ze wszystkich jakie w nim znajdziemy. A to dlatego, że od momentu podłączenia do kontaktu będzie zużywać prąd przez całą dobę. I to wcale niemałe ilości. Na szczęście jest kilka sposobów na oszczędzanie prądu związanych z odpowiednim użytkowaniem tego kolosa.

Odpowiednie ustawienie

Przede wszystkim warto dobrze ustawić lodówkę w kuchni. Należy zwrócić uwagę na odległości pomiędzy nią a grzejnikiem i kuchenką, na której gotujemy, piekarnikiem oraz oknem. Im nasza chłodziarka jest od tych miejsc dalej umiejscowiona, tym lepiej. Naturalnie po jej ustawieniu w wybranym miejscu nie dosuwamy jej do samej ściany. Musi być zachowana pewna ustalona odległość pomiędzy nią a murem (patrz do instrukcji 😉 )

Temperatura

Warto także podnieść temperaturę we wnętrzu samej lodówki. Im będzie ona wyższa, tym mniej pracy będzie musiała ona włożyć w to, aby ją obniżyć 😉 Mniej pracy to mniej zużytego prądu i koło się zamyka 🙂 To samo dotyczy naszej zamrażarki. Im wyższa temperatura w środku, tym mniejsze zużycie prądu. Naszym potrawą bez różnicy czy są mrożone w -18 czy -26, ale naszym rachunkom już nie 😉

Zabudowa

Nie warto też samej lodówki zabudowywać wokoło meblami. Zwłaszcza jak nie jest ona przeznaczona do zabudowy. Cała zasada jej działania polega na wyciąganiu ciepła ze swojego wnętrza i oddawania go na zewnątrz. Gdy będzie to utrudnione, będzie musiała ona ciężej pracować, co spowoduje większe zużycie prądu.

Otwieranie i zamykanie

Chyba każdy z nas tak ma, że szukając czegoś do jedzenia, automatycznie kieruje swoje kroki w stronę lodówki. Raz za razem otwierając ją i zamykając 😉 Pewnie też niejednokrotnie się na tym złapaliście, że po zajrzeniu do lodówki po 30 sekundach ponownie to robicie 😉 Jakby w jakiś magiczny sposób miało się w niej znaleźć coś innego niż przed chwilą. Szkoda, że to tak nie działa i trzeba wybrać się na zakupy. W innym przypadku ile byśmy razy jej nie otwierali to nic się w środku nie zmienia 😉

A ten nawyk też ma wpływ na zużycie energii elektrycznej. Za każdym razem, gdy otwieramy lodówkę, ucieka z niej zimne powietrze i jest ono zastępowane ciepłym. A, że lodówka jest stworzona do chłodzenia, zaczyna je chłodzić na nowo i zużywać przy tym energię elektryczną. Także warto czasem nad sobą zapanować i nie otwierać bez sensu drzwiczek lodówki 😉


7. Zamiana czajnika

Jeśli mamy czajnik elektryczny to warto go zamienić na taki zwykły czajnik, stawiamy na kuchenkę. Zwłaszcza jak jest to kuchenka gazowa. Dodatkowo taki czajnik jest zdecydowanie tańszy niż elektryczny, więc teoretycznie upieczemy dwie pieczenie na jednym ogniu 😉 Jeśli nie mamy możliwości wymiany czajnika na ten bardziej konwencjonalny, to warto wlewać do niego i gotować tylko taką ilość wody, jaką chcemy zużyć. Nie ma potrzeby podgrzewać zbyt dużej ilości wody, gdy potrzebujemy jej jedynie szklankę. Nie dość, że w ten sposób przyspieszymy jej gotowanie, to jeszcze czajnik będzie działał tylko tyle, ile potrzebuje na zagotowanie wody. Im jest jej mniejsza ilość, tym mniej czasu będzie on włączony, a co za tym idzie, my oszczędzimy więcej prądu.

8. Odkurzacz

Pomimo tego, że Unia Europejska w swoich rozporządzeniach zmusiła producentów odkurzaczy do zmniejszenia ich prądożerności, nasz sposób korzystania z niego też ma wpływ na ogólne zużycie prądu. Wspomniałem już o włączaniu i wyłączaniu poszczególnych urządzeń w trakcie korzystania z nich. Świetnie się to ma do naszego odkurzacza, bo w trakcie normalnej pracy zużywa on o wiele mniej energii elektrycznej, niż jakbyśmy mieli co chwile go wyłączać i na nowo włączać. Warto też sterować mocą ssącą odkurzacza. Niektóre z nich mają taką opcję, a my często o niej zapominamy. Tam, gdzie nie jest potrzebna maksymalna jej siła, warto ją zmniejszyć. Sterujemy wtedy poniekąd poborem mocy urządzenia i możemy mieć wpływ na ograniczenie rachunków za prąd.

9. Pralka i zmywarka

O pralce i zmywarce wspomniałem już we wpisie o oszczędzaniu wody. Są to dwa bardzo charakterystyczne urządzenia, które znajdują się praktycznie w każdym mieszkaniu. Oprócz tego, że zużywają one wodę, mają też znaczny wpływ na wzrost zużycia energii elektrycznej w domu. Możemy mieć na to wpływ, stosując kilka trików pozwalających je ograniczyć.

Przede wszystkim warto uruchamiać je tylko wtedy gdy są w pełni załadowane. Zużyją nie tylko mniejszą ilość wody, ale i prądu na jej ogrzanie. Warto też sterować temperaturą podgrzania tej wody. Bo to właśnie na zmianę jej temperatury jest zużywana największa ilość energii elektrycznej. Im ta temperatura będzie niższa i krótszy czas jej grzania tym zużycie prądu niższe. Proste prawda? 😉 Dotyczy to również wybierania krótszych trybów pracy samego urządzenia. Ma się to podobnie do pracy grzałki - im krótszy tryb pracy, tym mniejsze zużycie energii.

Oszczędzanie prądu w domu płynie też z faktu odpowiedniego przygotowania posiłków

Oszczędzanie prądu przy gotowaniu? Tak to możliwe 😉 fot. Alyson McPhee on Unsplash

10. Umiejętne gotowanie

Dalej pozostajemy w tematach ogólno kuchennych 🙂 Mamy już za sobą urządzenia elektryczne, które na co dzień w niej wykorzystujemy, to teraz warto się zastanowić nad tym, jakie oszczędności płyną ze sposobu, w jaki to robimy.

Kuchenka elektryczna

Gotując na kuchence elektrycznej, starajmy się przede wszystkim dobierać odpowiedniej średnicy garnki i patelnie do grzałki. Zbyt duża powierzchnia grzałki w porównaniu do średnicy naczynia spowoduje, że nie całe ciepło będzie szło w podgrzanie naszej potrawy. Natomiast zbyt mała spowoduje, że o wiele dłużej patelnia lub garnek będą się rozgrzewać. Są to niepotrzebne straty energii, a co za tym idzie bezsensowne zużycie energii elektrycznej.

Dodatkowo warto w trakcie samego gotowania korzystać z przykrywek do poszczególnych garnków i patelni, z których korzystamy. Przyspieszy to cały proces gotowania przy jednoczesnym skróceniu czasu samego grzania.

Chcąc jeszcze bardziej ograniczyć zużycie prądu, warto przed końcem gotowania lub pieczenia wyłączyć konkretne urządzenie. Nasze potrawy dalej się będą gotować (siłą rozpędu 😉 ), ale w tym przypadku już bez udziału energii elektrycznej. Czysta oszczędność prądu sama w sobie 😉

Rozmrażanie

Do rozmrażania żywności warto wykorzystywać lodówkę. Wystarczy po prostu dzień wcześniej wyciągnąć z zamrażarki, to co nas interesuje i dać mu dojść do siebie w zamkniętej lodówce. W ten sposób nie tylko ograniczymy zużycie wody, ale i zużycie energii elektrycznej. Rozmrażana potrawa swoją niską temperaturą wpłynie na zmniejszenie poboru prądu w samej chłodziarce.

Jak już wspomniałem o rozmrażaniu potraw w lodówce to warto też wspomnieć o wkładaniu do niej potraw jeszcze zbyt ciepłych. Owszem takie też się schłodzą tylko, że zostanie do tego zużyta dodatkowa ilość energii elektrycznej, ponieważ lodówka będzie musiała włożyć w to o wiele więcej pracy. Z tego powodu warto poczekać, aż wybrane potrawy lub składniki tych potraw przestygną i wkładać dopiero takie do lodówki. Unikniemy wtedy również ryzyka jej uszkodzenia, a to już jest powód sam w sobie.



11. Dbanie o sprzęt

Warto wspomnieć również o samym dbaniu o sprzęty elektryczne, które mamy w domu. Oczywiście na czele z lodówką i odkurzaczem. Odnośnie do tej pierwszej warto czasem zajrzeć za nią i przeczyścić elementy chłodnicze, które są umieszczone na jej plecach. Im szybciej będą one oddawały ciepło, tym lepiej, a dzięki temu my oszczędzimy odrobinę prądu.

To samo dotyczy naszego odkurzacza. Dbanie o wymianę worków na czas (gdy jest to odkurzacz workowy) oraz o systematyczne czyszczenie filtra również przeniesie się na mniejsze zużycie prądu. Silnik nie będzie się wtedy tak mocno grzał, a i poprawią się jego parametry ssące. To wszytko złoży się na krótszy czas pracy samego odkurzacza, a to naturalnie wpłynie na nasze oszczędności.

Te same zasady warto stosować także do innych urządzeń w domu. Nie tylko z tego powodu, że będą one zużywały więcej prądu w trakcie swojej pracy, a my na tym nie zaoszczędzimy. Przede wszystkim nasza elektronika nie będzie się tak mocno przegrzewać, a to naturalnie powinno wydłużyć czas użytkowania poszczególnych urządzeń. Bo lepiej, aby grzałka w czajniku elektrycznym grzała naszą wodę, a nie kamień, który się na niej osadza 😉

12. Roztropne używanie sprzętu mobilnego

Osobną kategorię związaną ze sposobami na oszczędzanie prądu należy zarezerwować dla różnego rodzaju sprzętów mobilnych takich jak: laptopy, tablety lub smartfony. Pomimo tego, że te urządzenia działają na bateriach i nie muszą być podłączone na stałe do sieci elektrycznej, to jednak raz dziennie musimy dać im możliwość się naładować. A to już zużywa prąd o czym często zapominamy 😉 Dlatego warto wprowadzić kilka sztuczek, które ograniczą jego zużycie w trakcie naszego korzystania z nich.

Najszybciej zjadającym energię elektryczną elementem laptopa lub telefonu komórkowego jest ekran. Warto pamiętać o tym, aby był on włączony jak najkrócej i tylko wtedy gdy korzystamy z konkretnego urządzenia. To samo dotyczy jego jasności. Jeśli nie potrzebujemy mieć jej ustawionej na maksa, to jej zmniejszenie nie tylko wydłuży czas działania na baterii, ale i nasze oczy odrobinę odetchną.

Po skończonym ładowaniu warto jak najszybciej odpiąć ładowarkę od telefonu lub laptopa. Nie naładuje się on więcej niż może, a jednak będzie pobierać dalej prąd z sieci. To samo dotyczy samej ładowarki. Gdy skończymy ładować wybrane urządzenie, warto ją wypiąć z kontaktu. Wiele osób o tym zapomina - wpięta w kontakt ładowarka dalej pobiera prąd z sieci. Przypomni Wam o tym nawet Pani z działu technicznego w Waszym energetyku, a zakładamy, że ona wie co mówi 😉

13. Ustaw odpowiedni tryb pracy

Wspomniałem o tym już parę akapitów wyżej. Częste uruchamianie i wyłączanie poszczególnych urządzeń elektrycznych też powoduje zużywanie prądu. Nie mamy na to jakiegoś wielkiego wpływu, bo czasem po prostu tak jest. Mamy za to wpływ na tryb pracy konkretnego urządzenia. Jeśli wiemy, w jaki sposób będziemy go używać możemy w odpowiedni sposób ustawić jego zużycie energii. Zwiększenie lub zmniejszenie wydajności (w laptopie lub telefonie komórkowym) może spowodować znaczne różnice w poborze prądu i idące za tym jego oszczędności.

Dotyczy to również przechodzenia w tryb czuwania, uśpienia lub hibernacji. Jeśli wiemy, że będziemy musieli za chwilę odejść od naszego sprzętu to lepiej wprowadzić go w ten stan niż całkowicie wyłączać. Owszem (i  to ważna uwaga) zdarzają się takie sytuacje, w których taki właśnie tryb uśpienia zjada o wiele więcej prądu niż gdyby laptop był zostawiony sam sobie. To jest sprawa indywidualna poszczególnych urządzeń i warto to sobie sprawdzić, aby nie naciąć się na minę.

14. Sposób ubierania się

Czasem, zamiast wyciągać farelkę z szafy lub wiatrak z piwnicy warto po prostu odpowiednio się ubrać 😉 W zależności od sytuacji - czy chcemy się ogrzać, czy schłodzić - po pierwsze powinniśmy dobrać odpowiedni strój do panujących warunków. Takie dodatkowe źródła ciepła lub chłodu owszem przyniesie nam szybki efekt, ale nijak nie pomoże nam w oszczędzaniu prądu. Wręcz przeciwnie, zostanie dodatkowo obciążony nasz rachunek i to czasem taką kwotą, która może przyprawić nas o zawał. Warto wziąć to pod uwagę i zastanowić się, czy nie lepiej w konkretnej sytuacji założyć dodatkowy sweter lub go zdjąć niż podłączać kolejne urządzenie do sieci i z niego korzystać.

Liczniki energii elektrycznej

Gdy wprowadzimy już wszystkie sposoby na oszczędzanie prądu pozostaje nam tylko jedno - zmiana jego dostawcy 😉 fot. Gerd Altmann from Pixabay

15. Zmiana taryfy lub dostawcy prądu

Mocno zastanawiałem się, czy ten punkt powinien pojawić się jako pierwszy na liście, czy jako ostatni. Padło na tą drugą opcję. Przede wszystkim dlatego, że nawet jeśli zmienimy taryfę lub dostawcę naszego prądu, a nie nauczymy się mądrze i z głową go oszczędzać to nic nam nie da jego mniejsza cena. Teoretycznie zapłacimy mniej i nasz rachunek będzie niższy, ale będzie to tylko chwilowe i za jakiś czas wszystko wróci do normy.

Nie mniej jednak gdy już wprowadzimy wszystkie (albo tylko część) z tych punktów, które tutaj wymieniłem, warto zastanowić się nad zmianą taryfy energetycznej. W końcu to my najlepiej wiemy, kiedy i w jakich warunkach najczęściej korzystamy z poszczególnych urządzeń elektrycznych. Czy to jest w dzień, w nocy a może w weekendy. Właśnie pod naszą aktywność warto dobrać odpowiednią taryfę i w pełni wykorzystać plusy z niej płynące.

Gdy to zawiedzie, można pomyśleć o zmianie dostawcy prądu na innego. Zmiana dostawcy prądu może być dobrym rozwiązaniem, jeśli miałoby się to przełożyć na niższe rachunki za prąd. W tym miejscu jednak należy przeanalizować dobrze nową ofertę i nie sugerować się tylko ceną za sam prąd. Na rachunek za niego wpływa jeszcze kilka dodatkowym parametrów, które musimy wziąć pod uwagę, chcąc zamienić jednego dostawcę na drugiego.

Wykorzystuj światło słoneczne

Kabaret TEY śpiewał kiedyś utwór “Co to będzie”. Wielu młodszym osobą nic nie powie nazwa tej grupy kabareciarzy, ale wystarczy ją podsunąć rodzicom lub dziadkom i oni na pewno będą wiedzieli o kim mowa 🙂 W tym utworze nasze gwiazdy piosenki kabaretowej zadały sobie samym i przy okazji nam pytanie: co się stanie, kiedy zgaśnie nasze słońce?

Na szczęście powyższa wizja jest dla nas bardzo odległą. Według fizyków naszej gwieździe centralnej zajmie to około 5,4 mld lat i w zasadzie nie zgaśnie a nas pochłonie 😉 Warto jednak do tego czasu starać się wykorzystywać naturalne światło słoneczne jakie jest nam dostarczane. To właśnie dzięki niemu będziemy mogli w naturalny sposób oszczędzać prąd. Może niekoniecznie korzystając z paneli fotowoltaicznych (te są raczej skierowane do obsługi domów jednorodzinnych), ale umiejętnie gospodarując czasem w ciągu dnia, co pozwoli nam wykorzystywać je do maksimum.

Oszczędzanie prądu przez przemeblowanie

Warto też do tego celu przystosować nasze pomieszczenia, w których urzędujemy na co dzień. Biurko pod oknem naturalnie zapewni nam wystarczającą ilość światła do wykonywania prac typowo biurowych. Czytanie książki w promieniach słońca też odbije się na naszym zdrowiu. Oczywiście tylko w tym dobrym znaczeniu 🙂 Przygotowywanie posiłków też nie musi odbywać się przy blacie oświetlonym świetlówką. Poza tym wystawianie się na światło słoneczne jest dla naszego własnego zdrowia bardzo ważne. Więc im więcej poświęcimy mu czasu (zwłaszcza że w Polsce nie mamy go dużo i takich typowo słonecznych dni jest niewiele), tym lepiej dla nas. Odbije się to nie tylko na naszych rachunkach, ale i naszym samopoczuciu.

A Wy jakie macie sprawdzone sposoby na oszczędzanie prądu? Wykorzystujecie już któreś z tej listy? A może posiadacie całkowicie autorskie pomysły, które na niej się nie znalazły? Piszcie śmiało w komentarzach 🙂

Pozdrawiam.

15 łatwych sposobów na oszczędzanie prądu

Jakub Skrobacz

Cześć! Mam na imię Jakub, ale wolę jak się mówi do mnie Kuba. Na co dzień pracuje na etacie (niezwiązanym z tematyką bloga), ale za to w nocy, gdy nikt nie patrzy - walczę ze złymi nawykami finansowymi oraz zmęczeniem, bo kto ma małe dziecko, ten wie, jakie to stawia przed nim wyzwania 😉 Dzięki temu nietypowemu hobby (mowa o finansach oczywiście 😉 ) zostałem bohaterem w naszym domu. Zresztą jak wiadomo - nie każdy heros musi nosić pelerynę 😉 Czytaj dalej

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.