Wsiadając na motocykl intuicyjnie zakładasz kask. W razie czego chroni on Twoją głowę przed skutkiem upadku. Skacząc ze spadochronem masz go na plecach. Jest to raczej logiczne, ponieważ nie chcesz mieć twardego lądowania. Te wszystkie przedmioty zapewniają ochronę Twojego życia i zdrowia. A wiesz co chroni poduszka finansowa?
- Trenerze, trenerze! Mam takie pytanie. Czemu teraz jest krok 1, skoro do tej pory zrobiliśmy ich już 4 w całym tym programie na 6? - Jeśli mam być z Tobą szczery to do tej pory jedynie przygotowywaliśmy się do "startu". Wracając do nomenklatury trenerskiej - do tej pory jedynie rozgrzewaliśmy się do "biegu" o finansową przyszłość. Dotychczas prowadziliśmy tylko "próby" i szykowaliśmy się do podjęcia tego wyzwania. Mierzyliśmy siły i sprawdzaliśmy na co nas stać. Dopiero po tych wszystkich treningach możemy wystartować na dobre i zacząć biec ku finansowej niezależności.
Nie powinieneś czuć się zawiedziony. Nic z tych rzeczy. Tak na prawdę wykonałeś już najcięższą pracę. Nie jeden sportowiec mógł usłyszeć takie słowa od swojego trenera:
"Im więcej potu na ćwiczeniach, tym mniej krwi w boju."
Niby takie patetyczne zdanie a jednak niesie ze sobą tak silne przesłanie. Te słowa przypisuje się Howard'owi E. Wasdin'owi (z książki "Snajper. Opowieść komandosa SEAL Team Six"). Moim zdaniem zdecydowanie lepiej pasują one do Mickeya Goldmilla, który trenuje swojego podopiecznego - Rocky'ego 😉 Dla tych co się nie orientują - to ten starszy pan w czarnej czapce. Stoi on przy linach po lewej stronie "Włoskiego Ogiera".
Wiedza
Zastanów się co do tej pory osiągnąłeś. Wyliczyłeś już swoją wartość netto i wiesz, w którym kierunku zmierzają Twoje finanse. Coś co mogło być dla Ciebie jeszcze jakiś czas temu czarną magią, a teraz? Przestała ona być wiedzą tajemną i zaciągnąłeś ją do pracy na własnych warunkach. Dokonałeś analizy swojego budżetu domowego i poznałeś koszta jakie generujesz w ciągu całego miesiąca. Zgłębiłeś te podstawy, bez których nie ograniczyłbyś swoich wydatków i nie zacząłbyś generować swoich pierwszych oszczędności. To wszystko o czym teraz wspomniałem jest już za Tobą i pracuje na Twoją korzyść. Bez ściemniania - pokazałeś swoim pieniądzom gdzie ich miejsce. W końcu jesteś ich panem i władcą 😉 Tak powinno być.
Teraz trzeba się jeszcze zastanowić jak zabezpieczyć się na przyszłość. Tak, aby chronić to wszytko co do tej pory wypracowałeś. Właśnie tym się teraz zajmiemy. Do zabezpieczenia nas przed kłopotami w budżecie domowym posłuży nam poduszka finansowa.
Co to jest?
Czym tak na prawdę jest ta cała poduszka finansowa? Najprościej rzecz ujmując jest to pewna suma pieniędzy przeznaczona na w razie "W" 🙂 Postaram się być bardziej precyzyjny. Poduszka finansowa jest dla Ciebie - przede wszystkim - pomocniczym źródłem finansowania w przypadku, gdy dojdzie do jakiegoś zdarzenia. Co ważne - takiego, które w nieprzewidziany sposób miałoby dodatkowo obciążyć Twój budżet domowy. Wspomniałem o takich okolicznościach we wcześniejszych wpisach. Zepsuła Ci się lodówka lub pralka. Jakiś przedmiot użytkowy, bez którego na co dzień trudno się obejść. Co robisz w takiej sytuacji? Pierwsza myśl jaka wpada do głowy to naprawa lub kupno nowej. W obu tych przypadkach potrzebujesz mieć dodatkowe pieniądze w swoim budżecie domowym, które przeznaczysz własnie na ten cel.
Do czego służy?
Nie posiadając tych dodatkowych pieniędzy (poduszki finansowej) masz ograniczone pole manewru. Niestety, w takiej sytuacji musisz zdecydować się na zakup ratalny ewentualnie wziąć pożyczkę od rodziny lub znajomych. Prowadzi to jednak do tego, że budżet, który już masz - dodatkowo - jest obciążony co miesięczną ratą związaną ze spłatą długu. Nie jest jeszcze tak źle jak dysponujesz nadprogramowymi pieniędzmi. W takiej sytuacji możesz sobie pozwolić na dodatkowe obciążenie. A jak nie dysponujesz? Wtedy mogą zacząć się Twoje problemy.
Właśnie do tego będzie Ci służyć Twoja poduszka finansowa. To są pieniądze, które sam wypracowałeś i odłożyłeś na właśnie taką okoliczność. Mają gwarantować, że gdy zepsuje Ci się sprzęt AGD, RTV lub się rozchorujesz to masz dostęp do dodatkowego źródła finansowania napraw lub zakupu leków. Czy to nie jest świetna informacja? Pewnie, że jest! To są "dodatkowe" pieniądze, które masz w swojej kieszeni. Możesz nimi dysponować tak jak Ci się podoba. Zabezpieczają Cię one i dają poczucie bezpieczeństwa, którego mogło Ci do tej pory brakować (jeśli byłeś pod kreską).
Zaciekawiony wpisem? Jeśli tak to dołącz do mojego newslettera, aby zawsze być z nimi na bieżąco 🙂 Zaczekaj to jeszcze nie wszystko - dodatkowo otrzymasz DARMOWEGO e-booka pomagającego oszczędzać pieniądze 🙂
Jak duża powinna być?
Jednoznacznie nie da się ustalić jaka powinna być górna granica Twojej poduszki finansowej. To w dużej mierze zależeć będzie od Ciebie i Twoich wydatków. Czemu wydatków? Według mnie na samym początku budowy własnych oszczędności powinna ona pokrywać Twoje podstawowe wydatki jakie generujesz w ciągu jednego miesiąca. Zalicza się do nich koszty wyżywienia, opłaty za mieszkanie oraz media, a także koszty związane z opłatami abonamentowymi np.: za internet.
Dlaczego aż tyle? Przede wszystkim dlatego, że w razie nieprzewidzianego zwolnienia - Ciebie lub kogoś Ci bliskiego - będziesz dalej posiadać płynność finansową. Taką trwającą okrągły miesiąc. Ma Ci to dać czas na zrestrukturyzowanie Twojego budżetu i odpowiedniego przygotowania się na zmiany jakie Cię czekają. Taka kwota ma również za zadanie ograniczyć Twój pierwszy wstrząs jaki na pewno nadejdzie. Będziesz czuł się bezpieczniej wiedząc, że już teraz masz przygotowane zaplecze na to aby przez okres najbliższych 30 dni znaleźć nowe zatrudnienie.
W późniejszym okresie - jak zaczniesz budować swój fundusz bezpieczeństwa - ta kwota może ulec zmianie. Pamiętaj jednak, że dalej powinieneś ją mieć gdzieś "zachomikowaną". To ona w pierwszej kolejności jest przeznaczona na pokrycie nieprzewidzianych wydatków.
Kiedy ją zastosować?
Najczęściej Twoja poduszka bezpieczeństwa będzie przekazana na pokrycie kosztów związanych z usunięciem usterek lub zakupem nowych sprzętów RTV/AGD. Ewentualnie drobnych napraw przy aucie lub w domu. Czyli wszystkich - ogólnie rzecz ujmując - sytuacji kryzysowych. O wiele lepiej czuje się człowiek wiedząc, że może sobie pozwolić na błyskawiczną naprawę szkody. Nie ma się również, takiego poczucia beznadziejności. Czasami tak już jest w życiu, że nie mamy wpływu na pewne zdarzenia, ale możemy się w pewien sposób na nie przygotować.
Tutaj z mojej strony pojawia się również ważna uwaga. Poduszka finansowa to pieniądze, które przeznaczasz na pokrycie wydatków tylko wtedy, gdy pojawia się nieprzewidziana sytuacja. W żadnej innej. Ta gotówka nie ma Ci służyć zakupom użytkowym. Ich zadaniem jest czekać - tak jakby w "uśpieniu" - do momentu, w którym będą Ci potrzebne. Nie powinieneś ich przeznaczać jako uzupełnienie Twojego budżetu lub dodatkowe środki do wykorzystania np. na wakacje. Na wszystkie te wydatki - jeśli chcesz je ponieść - musisz przeznaczyć osobną kwotę ze swojego budżetu. Odłożyć i dopiero z nich korzystać. Nie na odwrót. W takiej sytuacji nie ma sensu odkładanie na poduszkę finansową bo jej tak na prawdę nie ma. Tobie daje to tylko złudne poczucie jej posiadania a w rzeczywistości jest całkiem na odwrót.
Gdzie ją przechowywać?
Wiedząc już do czego służy i jak wykorzystać poduszkę finansową musimy zastanowić się gdzie ją przechować. Pierwszy pomysł jaki może wpaść do głowy jest związany z tak zwanym "domowym bankiem". Czyli taką skrytką, w której trzymasz gotówkę aby nie nosić jej w portfelu. Jeśli mam być szczery to nie najlepsze miejsce. Na samym początku - o ile jest to bardzo nie wielka kwota - to może i dobre rozwiązanie. Jednak na dłuższą metę już nie wydaje się takie super. Powinieneś dla tego celu założyć - według mnie oczywiście - dodatkowe konto oszczędnościowe. Z trzech ważnych powodów.
Pierwszym z nich jest dostępność. Już tłumaczę o co mi chodzi. Nieprzewidziane wydatki mają to do siebie, że są nieplanowane. Czyli tak na prawdę nie jesteśmy w stanie do końca określić kiedy będziemy potrzebować dodatkowego zastrzyku gotówki. Konto oszczędnościowe ma to do siebie, że można tam przechowywać pieniądze i mieć do nich swobodny dostęp. Raz na miesiąc można dokonać wypłaty - w większości przypadków darmowej. Czyli wręcz idealnie spełnia swoje zadanie jako miejsca gdzie możemy przechowywać bezpiecznie naszą poduszkę finansową.
Drugim powodem dla, którego lepiej trzymać poduszkę finansową na koncie oszczędnościowym jest oprocentowanie 🙂 Twoje pieniądze nie będą leżały w domu i się "kurzyły" a zostaną zaprzęgnięte do pracy. Oczywiście nie jest to jakaś bardzo ciężka praca, ale za to, że sobie leżą na koncie i procentują Ty otrzymasz zawsze jakiś grosz. Jednocześnie nie tracąc do nich dostępu. W pewien sposób one się nie "marnują" a Ty masz z nich jakiś profit. Nie duży bo nie duży, ale dalej większy niż jakbyś je wsadził w skarpetę 🙂
Trzeci jest taki najbardziej prozaiczny. Nie pomieszają Ci się 😉 Tak. Dobrze czytasz. Dotyczy to wszystkich Twoich oszczędności jakie będziesz starał się wypracować. Pamiętaj, żeby to co chcesz oszczędzić od razu przelewać na inne konto oszczędnościowe. Nie zapomnij odpowiednio opisać ich w budżecie domowym 🙂 Patrząc później na swój rachunek bankowy nie będziesz się zastanawiać "skąd są te pieniądze". Masz wtedy dostęp jedynie do tej części swojej gotówki, którą możesz przeznaczyć na bieżące wydatki. Przy okazji wejdzie Ci w nawyk systematyczność a to również jest ważna umiejętność, którą warto pielęgnować.
Czemu nie lokata?
Czemu nie wspomniałem o lokacie? Dlatego, że najczęściej aby otworzyć lokatę należy mieć zdecydowanie większą ilość gotówki niż w przypadku otwarcia konta oszczędnościowego. Kolejną sprawą jest to, że pieniądze wpłacone na lokatę są tak jakby "zamrożone". Co to znaczy? Znaczy to tyle, że nie mamy do nich bezpośredniego dostępu. Aby je wypłacić musimy zamknąć lokatę przez co - najprawdopodobniej - stracimy wypracowane zyski. Także z punktu widzenia dostępności do awaryjnych pieniędzy nie jest to dobre rozwiązanie. Lokaty za to wspaniale nadają się do bezpiecznego trzymania większej ilości gotówki, ale na ten temat będę pisał już wkrótce.
Ile na nią przeznaczać?
Zacznijmy więc odkładać na naszą poduszkę finansową. Jaka to powinna być kwota w skali miesiąca? Najwyższa z możliwych 😉 No może trochę przesadziłem. Jednak aby jak najszybciej zbudować sobie poduszkę finansową powinno się na nią przeznaczać każdy nadprogramowy grosz. Według mnie to najlepsza metoda aby szybko ją zbudować. Tak jak napisałem kilka akapitów wyżej - najlepiej jak na samym początku pokryje ona Twoje jednomiesięczne podstawowe wydatki. To może być różna kwota w zależności od tego kto mnie czyta. Dla studenta to będzie - 500 złoty, młodego małżeństwa - 2000 złotych a dla rodziny z dwójką dzieci - 5000 złotych. Te kwoty są lekko wyssane z palca i nie powinieneś się nimi sugerować 🙂 Sam przecież już policzyłeś ile przeznaczasz na swoje podstawowe wydatki, także wiesz jaka to kwota - spójrz do swojego budżetu domowego 🙂
Niech to będzie Twój cel. Z czasem jak już zbudujesz swoją poduszkę finansową i zaczniesz odkładać kolejne kwoty pieniędzy - na fundusz bezpieczeństwa - to będziesz mógł ją zwiększyć lub zmniejszyć. Wedle uznania. Uważam jednak, że najlepiej trzymać ją w takich granicach jedno miesięcznych kosztów. Miesiąc to w pewnych sytuacjach bardzo dużo czasu i wiele rzeczy może się wydarzyć.
A co jak ją wykorzystam?
Gdy nadejdzie pora na wykorzystanie Twojej poduszki finansowej to zrób to bez najmniejszych obaw. Do tego właśnie ona jest. Ma zapewnić Ci dopływ gotówki wtedy, kiedy jej będziesz najbardziej potrzebował. Niczym się nie martw. Gdy już nadwątlisz swoją poduszkę finansową to wpisz kwotę o jaką ją uszczupliłeś w swoim budżecie domowym i zacznij ponownie odkładać. Postaraj się w miarę możliwości jak najszybciej ją odbudować. Zwłaszcza wtedy gdy nie zbudowałeś - lub dopiero jesteś w trakcie budowy - funduszu bezpieczeństwa. Odbudowa Twojej poduszki finansowej staje się wtedy takim priorytetem i to na nią kieruj wszelkie nadwyżki jakie posiadasz. Jak już ją odbudujesz to wtedy przekieruj swoje nadprogramowe pieniądze w inne miejsce.
Nagroda
Nadszedł czas na coś przyjemnego 🙂 Gdy już zbudujesz sobie poduszkę bezpieczeństwa to spraw sobie jakaś nagrodę. Należy Ci się. Zrobiłeś do tej pory kawał dobrej roboty. Zacząłeś myśleć o swojej finansowej niezależności. Jednak - co ważne - nie samą przyszłością człowiek żyje 😉 Jest jeszcze okres "tu i teraz". Z tego też powodu, jeśli przez ostatni czas ciężko pracowałeś nad swoimi finansami to właśnie teraz nadszedł ten moment, abyś wręczył sobie nagrodę. Taką bardziej namacalną ma się rozumieć.
W przypadku gdy odmawiałeś sobie ostatnio pewnych rzeczy to teraz sobie na nie pozwól. Oczywiście w granicach zdrowego rozsądku 😉 Wybierz się do kina lub restauracji. Może chciałeś sobie kupić jakieś fajne buty ewentualnie zagrać w najnowszy tytuł na konsole. Zrób sobie tą przyjemność. To jest o tyle istotne, że daje nam swego rodzaju oddech od tego nad czym pracowaliśmy usilnie przez ostatni czas. Jesteśmy przede wszystkim ludźmi a nie maszynami. Same pieniądze mają nam służyć do zaspokajania nie tylko bieżących potrzeb, ale i do spełniania marzeń. Czasem nawet i zachcianek. Jeśli były one ostatnio w Twojej głowie to najwyższy czas aby się spełniły 🙂
Powodzenia.
Linki do powiązanych artykułów
- Ile jesteś wart – Twoja wartość netto
- Budżet domowy – gdzie i dokąd płyną Twoje pieniądze
- Jak mądrze uzupełnić budżet domowy
- Długi - jak sobie z nimi radzić
- Historia pierwszych oszczędności
- Krok 1 - budowa poduszki finansowej
- Fundusz bezpieczeństwa – Twoją finansową zbroją
- Jak zostać prawdziwym łowcą promocji?
- Jak rozmawiać o pieniądzach w związku?
- Fundusz celowy - co to takiego?
- Najpopularniejsze mity dotyczące oszczędzania pieniędzy
- Metoda 6 słoików - prosty sposób na oszczędzanie
- CVwork czyli porady zawodowe i rozwój osobisty w nietypowym wydaniu
Cześć! Mam na imię Jakub, ale wolę jak się mówi do mnie Kuba. Na co dzień pracuje na etacie (niezwiązanym z tematyką bloga), ale za to w nocy, gdy nikt nie patrzy - walczę ze złymi nawykami finansowymi oraz zmęczeniem, bo kto ma małe dziecko, ten wie, jakie to stawia przed nim wyzwania 😉 Dzięki temu nietypowemu hobby (mowa o finansach oczywiście 😉 ) zostałem bohaterem w naszym domu. Zresztą jak wiadomo - nie każdy heros musi nosić pelerynę 😉 Czytaj dalej
Mogą Cię zainteresować
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.
Zostaw komentarz