Jak znaleźć wymarzone mieszkanie? Na co zwrócić uwagę w trakcie jego poszukiwań?
W końcu nie może być to jakieś bardzo skomplikowane zadanie. Ale, czy aby na pewno tak jest?
Zakup własnego mieszkania jest dla wielu osób bardzo szczególnym wydarzeniem. Można powiedzieć, że jedynym takim w życiu. Bo niewiele osób może się pochwalić tym, że kupuje mieszkanie częściej niż raz na kilkanaście jak nie kilkadziesiąt lat 😉 Mówię oczywiście o sytuacji, gdy mieszkanie jest kupowane dla nas samych. Owszem zawsze można z czasem wymienić takie lokum na inne itd. ale w większości przypadków poszukując własnego mieszkania, jest to tak odległy horyzont czasowy, że nie bierzemy tego pod uwagę.
Oczywiście część osób może powiedzieć, że przecież kupuje się też mieszkania na wynajem. Jednak czym innym jest poszukiwanie lokum na własne potrzeby mieszkaniowe a czym innym zakup takiej nieruchomości pod inwestycję. Nawet pomimo tego, że w wielu przypadkach oba tego rodzaju zakupy są pod wieloma aspektami podobne i można kierować się podobnymi wytycznymi w ich poszukiwaniu. Natomiast w tym wpisie będę starał się pokazać, na co warto zwrócić uwagę przy poszukiwaniu mieszkania dla siebie. A to wcale nie jest takie proste zadanie, bo ilość zmiennych, nad którymi będzie trzeba się pochylić, jest wręcz oszałamiająca.
Zakładam również, że ten wpis może być początkiem pewnej serii artykułów dotyczących zakupu nieruchomości. Bo jestem wręcz przekonany, że sprawy, które w nim teraz poruszę, na pewno nie wyczerpią całego potencjału tej tematyki. Także jak już mamy za sobą ten wstęp to przejdźmy do tego, na co zwrócić uwagę poszukując swojego wymarzonego mieszkania.
Pytanie, które sobie zadajemy
Jak znaleźć wymarzone mieszkanie? To wcale nie jest jakieś bardzo odosobnione pytanie. Zadaje je sobie pewnie wiele osób będących na etapie przechodzenia na swoje. Bo zakup własnego M jest dla wielu z nas nie tylko niesamowitym doświadczeniem, ale pewnym początkiem kolejnego etapu we własnym życiu. Mogącym niejednokrotnie kosztować wiele nerwów i wyrzeczeń. I wcale mnie nie dziwią takie odczucia względem tego - jeśli aktualnie poszukujesz mieszkania, to pewnie wiesz,
o czym mówię.
Setki jak nie tysiące ogłoszeń, odświeżanych każdego dnia na wielu portalach z ogłoszeniami. Taka jest stety smutna (a może i nie 😉 ) rzeczywistość osoby poszukującej swojego wymarzonego mieszkania. W końcu ma to być lokum, w którym możemy dożyć swojej szczęśliwej starości. Pełne dobrych wspomnień i swoista enklawa w cięższych dniach. Dlatego wiele osób ma pewne wyobrażenie na temat własnego mieszkania i tego, jakie ono będzie.
Z tego wpisu dowiesz się:
- Jak znaleźć wymarzone mieszkanie?
- Co zrobić gdy kupujemy mieszkanie we dwoje?
- Jakie są rodzaje finansowania zakupu mieszkania?
- Jaki rynek lepiej wybrać - wtórny czy pierwotny?
- Lista porad na co zwrócić uwagę przeglądając oferty w Internecie
- Lista porad na co zwrócić uwagę oglądając już mieszkanie
- Sposób na podjęcie odpowiedniej decyzji 😉
Ok, czas wrócić w bardziej przyziemne tematy dotyczące naszego wymarzonego mieszkania. Jakie ono powinno być? Pewnie każdy ma jego własną wizję. Co wcale mnie jakoś bardzo nie dziwi, bo jest to pochodną naszych doświadczeń życiowych. Jedni marzą o mieszkaniu w kamienicy. Inni natomiast biorą pod uwagę tylko nowoczesne mieszkanie wprost od dewelopera. Ktoś inny zwróci uwagę tylko na rynek wtórny. Ilu poszukujących tyle oczekiwań względem własnego mieszkania 😉
Jak znaleźć wymarzone mieszkanie?
W takim razie jak znaleźć wymarzone mieszkanie? Nie owijając w bawełnę, mogę powiedzieć, że trzeba zacząć go najpierw szukać 😉 Wcale to nie jest jakieś odkrywcze stwierdzenie, bo bez rozpoczęcia poszukiwań swojego nowego lokum samo ono nas nie znajdzie. Zgodnie z obiegową opinią, że skoro góra nie przyszła do proroka to ten musi iść do niej 😉
W naszym przypadku też tak to wygląda i zakładam, że wiele osób zdaje sobie z tego świetnie sprawę. Warto jednak - jeszcze zanim zajmiemy się poszukiwaniem swojego przyszłego M - znaleźć odpowiedzi na kilka dość istotnych pytań.
Zakupy we dwoje
Jeszcze taka mała dodatkowa uwaga. Warto przed jakimkolwiek szukaniem mieszkania porozmawiać z osobą, z którą to mieszkanie będziemy kupować 😉 Bo może się okazać, że Wasze wspólne wizje związane z wymarzonym lokum dość mocno się rozjeżdżają i macie całkiem sprzeczne ze sobą wizję.
Tak jak wspomniałem przy okazji wpisu, który był związany z rozmową o pieniądzach w związku, to wcale nie musi być prosta konwersacja. Nie mniej należy ją przeprowadzić. Dopiero po niej można spokojnie skupić się na poszukiwaniu własnego miejsca. Nie na odwrót. Bo robiąc to w ten sposób, można stracić masę czasu, nerwów i mieć kilka cichych dni w związku.
Już wystarczająco stresujące może być szukanie odpowiedniego mieszkania. Nie ma więc najmniejszego sensu dokładać sobie do pieca problemami, którym można zapobiec. Przyda się też wypracowany wspólnie kompromis. Tak na wszelki wypadek 😉
Od ogółu do szczegółu
Poniższe akapity starałem się ustawić w pewnym ustalonym porządku. Według mnie znalezienie własnego mieszkania przy zastosowaniu poniższych podpowiedzi bardzo usprawni cały ten proces lub jak to woli - znacząco go przyspieszy 😉 Wiem co mówię ponieważ sam wraz ze swoją małżonką przetestowaliśmy tę drogę i po kilkunastu poprawkach zdaje ona po prostu egzamin 🙂
Oczywiście nie uzurpuje sobie prawa do tej metody i wręcz zachęcam do jej modyfikowania. Bo to, że nam ona pomogła i ułatwiła wiele rzeczy, nie znaczy, że tak też będzie w Twoim lub Waszym przypadku. Także zmieniaj ją pod siebie, a poniższe rady traktuj raczej jako wskazówki, na co warto zwrócić uwagę w trakcie poszukiwania własnego mieszkania. Nie ma sensu jej traktować jak typowej listy zadań, którą trzeba od deski do deski wykonać.
Zaciekawiony wpisem? Jeśli tak to dołącz do mojego newslettera, aby zawsze być z nimi na bieżąco 🙂 Zaczekaj to jeszcze nie wszystko - dodatkowo otrzymasz DARMOWEGO e-booka pomagającego oszczędzać pieniądze 🙂
Za gotówkę czy na kredyt?
Z racji tego, że jest to blog o finansach osobistych, nie mogłem zacząć inaczej niż od akapitu związanego z pieniędzmi 😉 A tych, jak wiemy, będzie nam potrzeba dość sporo na zakup swojego własnego mieszkania. Dlatego też uważam, że jeszcze zanim zacznie się go szukać, warto przemyśleć, ile tak naprawdę możemy na nie wydać.
Czy będzie ono kupowane za gotówkę, czy może na kredyt? A jest to dość ważne pytanie. Przede wszystkim dlatego, że ilość dostępnego pieniądza ma znaczący wpływ na nieruchomość, którą będziemy mogli kupić. I już w tym momencie zawęża nam to obszar poszukiwań i to dość znacząco.
O ile zakup mieszkania za gotówkę jest świetnym rozwiązaniem, bo przyspiesza nie tylko całą procedurę zakupu, ale i nie obciąża nas dodatkowymi kosztami, to już kupno mieszkania na kredyt wiąże się ze znacznie większą ilością obowiązków. A to wszystko będzie uzależnione nie tylko od wartości mieszkania, ale i wkładu własnego, zdolności kredytowej, historii w BIK itd. Dlatego określenie źródła naszych pieniędzy idących na zakup nieruchomości jest według mnie na tyle ważne, że warto przygotować sobie odpowiedź na takie pytanie już na samym początku poszukiwań.
Zakup na kredyt
Zatrzymam się jeszcze na moment przy kredycie hipotecznym, który jest najczęstszą formą finansowania zakupu mieszkania na własność. Cała procedura zakupu nieruchomości finansowana
w ten sposób zasługuje na osobny wpis (i na pewno taki powstanie), ale za nim pojawi się on na łamach mojego bloga, pragnę coś zakomunikować.
Kredyt hipoteczny - pomimo tego, że jest nazywany “najtańszym kredytem na rynku” - dalej jest zobowiązaniem bardzo kosztownym. Wiążącym nas na wiele długich lat z bankiem. Jest to na tyle długi horyzont czasowy, że bardzo wiele rzeczy może się w trakcie trwania tego okresu zmienić.
Chcąc wziąć kredyt hipoteczny na zakup swojego mieszkania, musisz być w pełni świadomy lub świadoma konsekwencji, które się z tym wiążą. Ja sobie świetnie zdaje sprawę, że nie wszystkich stać na zakup mieszkania za gotówkę i trzeba w końcu gdzieś mieszkać, ale podkreślam również, że zaciągnięcie kredytu hipotecznego jest bardzo dużym obciążeniem dla budżetu domowego. I nie tylko dla niego, bo każda osoba, która dźwiga na swoich barkach takie zobowiązanie i spłaca je sumiennie, widzi, jak duża część jej pieniędzy co miesiąc wypływa z konta i jak bardzo taki wydatek ją ogranicza.
Dlatego jeszcze raz proszę Cię, abyś przed podjęciem tak dużego zobowiązania, którym jest kredyt hipoteczny, wielokrotnie przemyślał i zastanowił się nad jego konsekwencjami. Bo owszem może on pomóc w zdobyciu wymarzonego mieszkania, ale może też być pętlą na szyje, uwierającą Cię, przez następne 20, 30 lub nawet 40 lat.
Rynek wtórny czy może pierwotny?
Mając już wiedzę na temat tego, jak sfinansujemy zakup naszego wymarzonego mieszkania, warto przemyśleć, z jakiego ono rynku będzie pochodzić 🙂 A jak mowa o rynku mieszkaniowym, to będzie to albo rynek pierwotny, albo wtórny.
Rynek pierwotny to taki, gdzie mieszkanie kupuje się wprost od dewelopera. Czyli najczęściej firmy (inwestora) zajmującej się stawianiem budynku, w którym docelowo znajduje się nasze przyszłe mieszkanie. Jak łatwo można się zorientować, są to mieszkania nowe i zazwyczaj oddane w stanie “deweloperskim” - czyli najprościej rzecz ujmując takim, w którym oprócz drzwi wejściowych nie ma nic. Jest to oczywiście pewne uproszczenie, ponieważ w zależności u kogo kupujemy i jaką cenę ostatecznie płacimy, może być ono już wykończone “pod klucz” i gotowe do zamieszkania lub jedynie drobno przygotowane specjalnie pod nas.
Rynek wtórny to taki, na którym mieszkania są już użytkowane przez kogoś innego. Można powiedzieć, że są to lokale pochodzące z drugiej ręki. Na pewno są o wiele bardziej kuszące cenowo niż te pochodzące z rynku pierwotnego, ale mają też swoje liczne mankamenty.
Dlatego chcąc szukać swojego wymarzonego mieszkania, warto przemyśleć czy będziemy go poszukiwać na rynku wtórnym, czy pierwotnym. Idzie za tym nie tylko cena, ale i inne ograniczenia, na które nie mamy już ostatecznie wpływu.
Rynek pierwotny i odbiory
Pochylę się jeszcze na moment nad rynkiem pierwotnym. Kupując mieszkanie z niego pochodzące, warto przemyśleć również fakt zatrudnienia osoby, która mogłaby nam pomóc w jego odbiorze. Co to znaczy? Chodzi mi przede wszystkim o to, aby w momencie odbioru technicznego lokalu była przy nas osoba zajmująca się na co dzień budowlanką.
To na jej barkach spocznie sprawdzenie, czy nasze mieszkanie zostało wykonane w sposób zgodny ze sztuką i czy nie nosi wad mogących nam uprzykrzyć w przyszłości życie. Jest to o tyle ważna sprawa, ponieważ po odebraniu przez nas mieszkania to już my będziemy odpowiedzialni za naprawę pewnych usterek.
A tak zatrudniając kogoś z zewnątrz i wczesnym wykryciu pewnych mankamentów ten obowiązek spada na dewelopera 😉 Dlatego ważne, aby przynajmniej przemyśleć fakt wynajęcia takiej osoby. Tak na wszelki wypadek, aby dmuchać na zimne 😉
Remont i tak nas nie ominie
Kolejną sprawę, którą warto brać pod uwagę, poszukując wymarzonego mieszkania, będzie to, że remont (w jakiejkolwiek formie) na pewno nas nie ominie. I nie ma znaczenia czy nasze lokum znajdziemy na rynku wtórnym, czy pierwotnym. W większości przypadków będziemy musieli wyłożyć dodatkowe pieniądze na doprowadzenie mieszkania do stanu, jaki chcemy.
Wiadomo, remont remontowi nie jest równy. Na rynku pierwotnym trzeba wyłożyć dodatkowe pieniądze na pełne wykończenie wnętrza, a na rynku wtórnym może wystarczyć pomalowanie ścian. Tak czy inaczej, warto mieć to pod uwagą. Oprócz zakupu samej nieruchomości będziemy najprawdopodobniej musieli wydać jeszcze trochę pieniędzy, aby mieszkanie odpowiadało naszym standardom. Dlatego warto na takie rzeczy zwrócić uwagę już na etapie poszukiwania mieszkania, aby nie być później zaskoczonym dodatkowymi kosztami, których zawczasu nie wzięliśmy pod uwagę.
Flip
I tutaj kolejna dygresja. Będzie ich sporo w całym tym wpisie - lojalnie Cię uprzedzam 😉 Można na wielu portalach z ogłoszeniami, znaleźć również pięknie wykończone mieszkania z rynku wtórnego. Jak to w ogóle możliwe, że ktoś najpierw remontuje takie lokum, a później sprzedaje je taniej, niż niejedno mieszkanie wyglądające zdecydowanie gorzej? To są najczęściej tak zwane flipy. Czyli mieszkania kupowane przez inwestora na rynku wtórnym za naprawdę korzystną cenę. Później nowy właściciel takiego lokum szybko je odremontowuje i ponownie wystawia na sprzedaż.
Po takim całościowym remoncie rzeczywiście wyglądają one wręcz rewelacyjne, ale i tutaj diabeł czasem tkwi w szczegółach. Zwłaszcza że przysłowie mówi, że ten rogacz się cieszy, gdy się człowiek spieszy 😉 Warto przed zakupem takiego mieszkania, zwrócić uwagę na to, jak zostało wykończone. Bo tam, gdzie w dużej mierze liczy się szybki zysk, możemy naciąć się na kiepskie jakościowo wykończenie i podobnej jakości materiały.
Nie twierdze, że jest tak zawsze, ale warto być uczulonym i zwracać uwagę na takie szczegóły. Zwłaszcza jak wchodzi się do pięknie zrobionego i olśniewającego na pierwszy rzut oka mieszkania 🙂
Lokalizacja
Co jest najważniejsze przy zakupie nieruchomości? Oprócz pieniędzy, które możemy na nie wydać, to odpowiedź może być tylko jedna - lokalizacja 🙂 To ona w dużej mierze wpływa na cenę, którą przyjdzie nam zapłacić za wymarzone mieszkanie.
Wiadomo, im bliżej centrum tym cena rośnie, ale nie są to jedyne wytyczne, jeśli chodzi o ilość pieniędzy, które przyjdzie nam zapłacić za nieruchomość przy jej zakupie. Każde miasto ma lepsze
i gorsze dzielnice i w zależności jakie są to rejony, tak będzie się kształtowała cena za poszczególne mieszkania. Dlatego warto dobrze przemyśleć miejsce, w którym chcemy kupić własne M3 lub M4. Bo dwa takie lokale w dwóch różnych rejonach miasta mogą mieć skrajnie różną cenę.
W tym miejscu warto też zwrócić uwagę na to, jak z perspektywy czasu będzie się zmieniać otaczający na świat. Bo to, że teraz lokalizacja naszego przyszłego mieszkania nie jest powalająca, nie oznacza wcale, że za kilka lat nie będzie to super miejsce do kupna nieruchomości. Warto przemyśleć takie rzeczy i poszukać pewnych informacji. Działa to także w drugą stronę, choć wydaje mi się, że zdecydowanie rzadziej, ale jednak. To, że teraz ta lokalizacja jest wręcz wzorowa, nie znaczy wcale, że za kilkanaście lat to się nie zmieni. Dobrze jest brać takie rzeczy pod uwagę i mieć je gdzieś z tyłu głowy.
Okolica
Skoro poruszyliśmy już kwestie lokalizacji, to warto zwrócić uwagę również na najbliższą okolicę naszego wymarzonego mieszkania. A ta jest niebagatelnie ważna, zwłaszcza jak kupujemy mieszkanie dla siebie i zakładamy, że spędzimy w nim najbliższe kilkanaście lat.
Warto w tym miejscu skupić się nad takimi aspektami jak:
- ilość pobliskich sklepów (tych dużych, jak i tych małych)
- odległość od najbliższej przychodnia
- dostępność miejsc parkingowych
- pobliskie apteki
- tereny zielone
- punkty usługowe np.: fryzjer, kosmetyczka.
Jeśli planuje się powiększenie rodziny, to warto również zwrócić uwagę na pobliskie przedszkola
i szkoły 😉
Oczywiście nie zapominając o drogach wyjazdowych, odległości od obecnego miejsca zatrudnienia
i ogólnie rzecz ujmując komunikacji z resztą miasta (czyt. przystanki autobusowe lub tramwajowe). Ma to niebagatelny wpływ na to, jak będziemy funkcjonować w nowym otoczeniu.
Warto też wspomnieć o sąsiadach, jak i okolicznych mieszkańcach 😉 Każde miasto i każdy blok ma specyficznych sąsiadów, którzy potrafią się trochę naprzykrzać. Obok takich ludzi nikt nie chce mieszkać zwłaszcza przez następne kilkadziesiąt lat.
Które piętro?
Co raz nam bliżej do tego mieszkania co? 😉 Jak wiadomo, chcąc do niego wejść, trzeba wdrapać się na odpowiednie piętro. A to czasem może być nie lada wyzwanie z siatami pełnymi zakupów, torbą podróżną lub wózkiem z dzieckiem 😉 Zwłaszcza jak nie ma windy i trzeba dotrzeć do mieszkania po schodach.
Moi czytelnicy to w dużej mierze młodzi ludzie w podobnym wieku do mojego, ale przy wyborze mieszkania warto rzucić okiem na piętro, na którym miałoby się ono znaleźć. Za kilka lub kilkanaście lat może nam się już mniej chcieć wdrapywać na najwyższe piętro tylko dlatego, że przy zakupie swojego mieszkania nie wydawało się to jakimś wielkim problemem 😉
Powierzchnia
Mając za sobą już te wszystkie około mieszkaniowe sprawy, pochylmy się nad powierzchnią naszego przyszłego lokum. Większość osób lubi przestrzeń i najlepiej się czuje, mając jej pod dostatkiem. Naturalnie takich też mieszkań zdarza nam się szukać. Nic a nic mnie to nie dziwi, bo przecież spędzimy w jego ścianach, co najmniej kilkanaście najbliższych lat więc nie chcielibyśmy czuć się
w nim jak w klatce.
Warto jednak pamiętać, że im większa powierzchnia naszego wymarzonego mieszkania tym, jego cena będzie szła w górę. W połączeniu np. z kosztami ogrzewania (im większa powierzchnia, tym trudniej ją ogrzać) lub czynszu naliczanego z m2 może mieć ona niebagatelny wpływ już nie tylko na koszt zakupu, ale również późniejszych kosztów eksploatacyjnych.
Dlatego też nie zawsze jest sens z nią przesadzać i starać się dobrać jak najlepsze dla nas optimum. Później nie będziemy mieli już na to wpływu więc odpowiedni wybór dokonany na początku może nam bardzo ułatwić lub ewentualnie utrudnić życie 😉
Ilość pokoi
Skoro mamy już powierzchnię mieszkania z głowy to zastanówmy się nad ilością pokoi, którą możemy na niej zmieścić. A to też jest całkiem ważna sprawa. Może nie na pewnym etapie gdzie jest się singlem lub młodą (świeżo po ślubie) parą 😉 Wtedy ilość pokoi nie ma tak wielkiego znaczenia.
Zaczyna jednak mieć znaczenie w momencie planowania powiększenia się rodziny. I nie mówię tu
o zakupie psa 😉 Ewentualnie gdy jedno z małżonków planuje pracować zdalnie z domu. Zaczyna się wtedy zastanawianie co zrobić. Dlatego tak ważnym jest przedyskutowanie i zaplanowanie pewnych wydarzeń, na tyle jak bardzo jest to możliwe z pewnym wyprzedzeniem. Czasem po prostu lepiej będzie wybrać mieszkanie z jednym pokojem więcej, niż jest aktualnie potrzeba. Na pewno się go wykorzysta i się on nie zmarnuje 😉
Rozkład
Pamiętasz lekcję geografii, na której pani nauczycielka mówiła o kierunkach geograficznych i pokazywała je na kompasie? O ile taka wiedza jest super, gdy człowiek chce się odnaleźć na mapie pośrodku jakiejś dziczy, to w większości przypadków jest to wiedza przez wiele osób uważana za zbędną. A to wcale nie jest słuszne założenie 😉
Właśnie rozkład naszego mieszkania względem konkretnych kierunków geograficznych może mieć niebagatelny wpływ na komfort naszego mieszkania w nim. Dlatego już podejmując się sprawdzenia konkretnej nieruchomości, warto wiedzieć, gdzie jest wschód, zachód, północ i południe.
Rozmieszczenie poszczególnych pokoi względem tych kierunków może ułatwić nam życie, ale i delikatnie je uprzykrzyć. Dlatego sypialnie dobrze jest mieć zlokalizowane na północny wschód (wstajemy razem ze słońcem 😉 ) a salon na południe (żeby móc dłużej napawać się jego promieniami). Takich zależności jest więcej, dlatego warto poszperać za takimi informacjami i się z nimi zaznajomić 🙂
Funkcjonalność
Skąd taki punkt w całym tym wpisie? Co może być pewnym zaskoczeniem, na początkowym etapie oglądania różnych nieruchomości nie zwracałem na funkcjonalność mieszkania najmniejszej uwagi. Dopiero pewien film na YouTube - klik - skłonił mnie do tego, aby się nad nią bardziej pochylić.
O ile sama funkcjonalność mówi nam wiele w kontekście urządzeń elektronicznych lub różnych gadżetów to, co ona ma wspólnego z szukaniem własnego M3 lub M4. A no ma dużo 😉 W końcu każdy chciałby mieszkać w miejscu, które mu tego naturalnie nie utrudnia. Fajnie by było, aby wieszak lub szafa znajdowała się w przedpokoju, a nie na końcu korytarza przy toalecie. Dobrze, gdyby drzwi od łazienki otwierały się na zewnątrz, a nie do wewnątrz. Po wejściu do domu fajnie by było widzieć salon, a nie wejście do sypialni. Kuchnia powinna ułatwiać przygotowywanie posiłków, a nie je utrudniać. I można by znaleźć jeszcze kilkanaście takich przykładów.
Dlatego warto zwrócić na to uwagę. Nie tylko w kontekście rozłożenia pokoi w mieszkaniu, ale również w kontekście ich codziennego użytkowania. Dla tych, którzy mają o wiele lepszą wyobraźnię, fajnie się sprawdzi taki wirtualny spacer w myślach 😉 Co i kiedy robi się w mieszkaniu od momentu wstania do położenia się spać. Taka codzienna rutyna. Potrafi to pokazać, jak duży wpływ mają na nas nasze przyzwyczajenia oraz jak duży dysonans potrafią wprowadzić pewne drobne zmiany w naszym otoczeniu.
Nie ma też sensu na siłę sobie udowadniać, że to, co nas w takim myślowym spacerze męczy, nie będzie nas męczyło w rzeczywistości. Jak wiemy, kropla drąży skałę i w pewnym momencie to, co teraz wydaje nam się nic nieznaczące, kiedyś w przyszłości może urosnąć do rangi katastrofy.
To przez internet
Ok, na ten moment chcę się na chwilę zatrzymać. To o czym do tej pory napisałem, można spokojnie wykonywać z domu, siedząc wygodnie na kanapie. Większość tych rzeczy bez większego kłopotu można ustalić, przeglądając ogłoszenia umieszczone w internecie.
Owszem ogłoszenia są różne i często są całkiem nieźle poopisywane, tylko po to, aby sprzedać wybrane lokum jeszcze przed jego wizją lokalną. Tak mają działać ogłoszenia, więc nie ma co się temu dziwić, że pomieszczenia zawsze są odpicowane i pięknie przedstawione.
Jednak to właśnie na tym etapie warto dokonać już pewnej selekcji według zasady 100/10/3/1. Na jej temat też powstanie wpis, ale na ten moment chciałbym pochylić się nad pierwszymi cyframi w niej wymienionych.
Liczba 100 odnosi się do ilości ogłoszeń, które warto przejrzeć 😉 Niby wydaje się to olbrzymią liczbą, ale wbrew pozorom dość szybko można ogarnąć 100 ogłoszeń. Zwłaszcza gdy wiemy czego szukamy 😉
Kolejna liczba (czyli 10) odnosi się do ilości mieszkań, które chcemy odwiedzić 😉 To w końcu mają być lokale, które z pewnych względów nam się podobają lub nas na nie po prostu stać. To właśnie do nich odniosą się dwa ostatnie podpunkty w tym wpisie. One znajdują się na dole 🙂
Pozostałe cyfry (3 i 1) odnoszą się już do etapu związanego stricte z zakupem wymarzonego mieszkania. Czyli na trzy mieszkania składamy swoje oferty i ostatecznie kupujemy jedno 🙂 Tego jednak teraz nie będę poruszał bo ten wpis ma całkiem inny charakter. Warto jednak skorzystać z tej zasady na etapie poszukiwania mieszkania dla siebie, bo im lepszy research zrobimy, tym lepiej dla nas 🙂
Jak wygląda w środku?
Skoro mamy już wirtualną podróż za sobą to nadszedł czas odbyć tą prawdziwa 🙂 A taką można zrobić tylko odwiedzając wybrane przez nas mieszkanie. Tak naprawdę jest masa rzeczy, na które trzeba zwrócić uwagę, oglądając interesującą nas nieruchomość.
W szczególności należy skupić się nad:
- oknami
- ścianami
- podłogą
- narożami
- drzwiami
- łazienką
- kuchnią
- sposobem ogrzewania
a to i tak nie wszystko, na co należy zwrócić uwagę.
Przy okazji, gdy będziemy rozmawiać z właścicielami lub pośrednikiem zapytajmy się również
o wszystkie rzeczy, które dotyczą konkretnego budynku. Kiedy szykują się jakieś remonty, malowania itp. rzeczy. Dodatkowo warto zadawać wszystkie inne pytania, które przyjdą nam do głowy. Im więcej informacji teraz zbierzemy, tym lepszą decyzję będziemy mogli ostatecznie podjąć.
Wyposażenie
A skoro już przechadzamy się po swoim przyszłym mieszkaniu, warto się zapytać, co w nim zostanie po wyprowadzce poprzednich właścicieli. I nie chcę tutaj mówić tylko o wyposażeniu, bo można się porozumieć odnośnie praktycznie wszystkich rzeczy znajdujących się aktualnie w mieszkaniu.
Ważną kwestią jest również to, aby po takich rozmowach zapisać te wszystkie ustalenia w jakimś zestawieniu. Szkoda by było, aby po wejściu ponownie do własnego już mieszkania pojawił się obraz nędzy i rozpaczy, bo poprzedni właściciel zabrał nawet kontakty 😉
Ja wiem, że to śmiesznie brzmi, ale takie sytuacje się zdarzają i warto dmuchać na zimne. Zresztą to może właśnie wyposażenie pozostawione przez poprzedniego właściciela mogło przekonać Cię do konkretnego zakupu, więc tym bardziej warto mieć to gdzieś z tyłu głowy 🙂
Zrezygnuj z czegoś
Wspomniałem na początku wpisu o tym, że warto porozmawiać ze swoim partnerem, o tym, czego oczekujemy od mieszkania, które chcielibyśmy kupić. Ewentualnie samemu mocno się zastanowić czego aktualnie nam potrzeba i co chcemy znaleźć. Ale czy takie wymarzonego mieszkanie w ogóle istnieje? Odpowiedź może nie być już tak prosta do ustalenia. Nie chce się też zagłębiać w ten temat, bo uważam, że każdy z nas ma inną wizję miejsca, w którym chciałby zamieszkać 🙂
Sądzę jednak, że na etapie poszukiwania swojego przyszłego M2, M3 lub M4 warto wiedzieć, z czego w razie wyższej konieczności możemy zrezygnować. Czasami jest tak, że mieszkanie ultra nam się podoba, jest duże i przestronne, ale obok znajdują się jakieś zakłady produkcyjne lub ruchliwa droga. I podejrzewam, że jeśli szukasz swojego mieszkania, to wiesz do czego, zmierzam. A jeśli nie szukasz, to się o tym, o czym teraz pisze przekonasz 😉
Czasami bardzo ciężko znaleźć lokum odpowiadające nam pod każdym względem i warto mieć też na uwadze to, że trzeba będzie z czegoś zrezygnować. Nie chcę sugerować też, że trzeba podejmować taką decyzję zawsze, ale trzeba czasem mocno przemyśleć czy jedno piętro w tą, czy w tą jest dla nas tak ważne. Ewentualnie czy naprawdę ma dla nas znaczenie, czy kuchnia jest większa lub mniejsza.
Ponownie, zakup mieszkania jest bardzo ważną decyzją, mającą swoje konsekwencje, więc warto odrobinę dłużej się zastanowić nad wieloma aspektami z nią związaną 🙂 Jeśli nie ma się przysłowiowego noża na gardle, to nie warto z podejmowaniem odpowiednich decyzji bardzo się spieszyć. A najlepiej z pewnymi myślami się przespać i pomyśleć nad sprawami następnego dnia.
Drogą eliminacji
Patrząc, na to co masz już za sobą, będziesz mógł lub mogła zauważyć, że większość tych podpunktów jest niczym “filtr” w wyszukiwarce 🙂 Jeszcze zanim zaczniesz, szukać swojego wymarzonego mieszkania już tak naprawdę dość dobrze sprecyzujesz, czego poszukujesz i co chcesz znaleźć.
Powiem szczerze, że nam bardzo to pomogło i zdecydowanie przyspieszyło cały proces poszukiwawczy. My wypisaliśmy poszczególne punkty na kartce i mocno je między sobą przedyskutowaliśmy. Co i Tobie polecam zrobić. Wiadomo czas to pieniądz więc przygotowanie sobie już zawczasu odpowiedniego planu jest wręcz na wagę złota 😉
Na co warto, jeszcze zwrócić uwagę poszukując wymarzonego mieszkania? Macie dodatkowe pomysły, czemu warto poświęcić dodatkową uwagę? Komentarze są
Wasze 🙂
Powodzenia i pozdrawiam.
Linki do powiązanych artykułów
- Odroczona gratyfikacja a oszczędzanie pieniędzy
- Zasady budowy dobrej historii kredytowej
- Czym jest zdolność kredytowa?
- Co to jest BIK i ile wie na Twój temat?
- Fundusz celowy - co to takiego?
- Skąd banki biorą pieniądze?
- Jak rozmawiać o pieniądzach w związku?
- Jak mądrze uzupełnić budżet domowy
- Budżet domowy – gdzie i dokąd płyną Twoje pieniądze
- Niskokosztowa przeprowadzka - czy to jest możliwe?
- Oszczędne przedmioty, które warto kupić do nowego mieszkania
Cześć! Mam na imię Jakub, ale wolę jak się mówi do mnie Kuba. Na co dzień pracuje na etacie (niezwiązanym z tematyką bloga), ale za to w nocy, gdy nikt nie patrzy - walczę ze złymi nawykami finansowymi oraz zmęczeniem, bo kto ma małe dziecko, ten wie, jakie to stawia przed nim wyzwania 😉 Dzięki temu nietypowemu hobby (mowa o finansach oczywiście 😉 ) zostałem bohaterem w naszym domu. Zresztą jak wiadomo - nie każdy heros musi nosić pelerynę 😉 Czytaj dalej
Mogą Cię zainteresować
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.
Zostaw komentarz